Nie ma czego zazdraszczać, bo spotkałam się sama ze sobą:-).
Jednak nie żałuję, że pojechałam, bo kiedys w Szczawnie pracowałam i zrobiłam sobie dziś dłuuugi spacer po znanych mi miejscach.
Nie byłam tam prawie 11 lat i jestem pod wrazeniem, jak Szczawno wypiękniało od tamtego czasu.
Mimo mojego poświęcenia, gdyż musiałam jechac najpierw pociągiem, a później autobusem, nikt nie chciał mnie poznać:placz3:.
Niech żałują, gagatki z Dolnego Śląska! Chyba lepiej umawiac się na spotkanie w Kielcach, bo tam przynajmniej Marta z Darkiem zawsze na posterunku:-).

Jak oni widzieli tak bardzo krótko ostrzyżoną blondynkę, co się rozgląda ciągle i chodzi w tą i w tamtą, to własnie byłam ja.
Ola, a wiesz, że może skorzystam z zaproszenia? Zobaczymy, co się da zrobić. Dziękuję.