Dzisiejsze, "szalone" zakupy. Niby nic, a cieszy:) Zwłaszcza jajeczko eos - to balsam do ust, bardzo modny i zachwalany na youtube. W Polsce niedostępny, więc jak zobaczyłam w Douglasie, to się skusiłam. Jeszcze prawie się skusiłam na perfumy Jil Sander - Jil. Od kilku lat mi się podobają, ale mam tyle innych, że niepotrzebne mi kolejne. Jednak wcale nie stają się przez to mniej kuszące - zwłaszcza w promocji, z 70 na 40 euro.
Czytaj więcej