Miałoby to swoje plusy - można testery czasem do domu przemycić:)
Tylko jak już to Douglas albo Sephora!
Miałoby to swoje plusy - można testery czasem do domu przemycić:)
Tylko jak już to Douglas albo Sephora!
Dzisiejsze, "szalone" zakupy. Niby nic, a cieszy:) Zwłaszcza jajeczko eos - to balsam do ust, bardzo modny i zachwalany na youtube. W Polsce niedostępny, więc jak zobaczyłam w Douglasie, to się skusiłam. Jeszcze prawie się skusiłam na perfumy Jil Sander - Jil. Od kilku lat mi się podobają, ale mam tyle innych, że niepotrzebne mi kolejne. Jednak wcale nie stają się przez to mniej kuszące - zwłaszcza w promocji, z 70 na 40 euro.
No są w sklepach internetowych, ale jest taki zalew podróbek na naszym rynku, że nie chciałam kupować przez internet.
No i w Niemczech taniej - 6 euro i nie trzeba już za przesyłkę płacić.
Jednak możemy stwierdzić, czy w podanym przez Ciebie sklepie są oryginały. Jak otworzy się jajeczko, pod spodem górnej części powinien być kod. U mnie jest to F23. Podróbki tego nie mają. Jakbyś dowiedziała się, czy balsam córki ma taki kod i mi powiedziała, to wdzięczna bym była:)
No są w sklepach internetowych, ale jest taki zalew podróbek na naszym rynku, że nie chciałam kupować przez internet.
No i w Niemczech taniej - 6 euro i nie trzeba już za przesyłkę płacić.
Jednak możemy stwierdzić, czy w podanym przez Ciebie sklepie są oryginały. Jak otworzy się jajeczko, pod spodem górnej części powinien być kod. U mnie jest to F23. Podróbki tego nie mają. Jakbyś dowiedziała się, czy balsam córki ma taki kod i mi powiedziała, to wdzięczna bym była:)
zaraz zapytam, a powiem Ci tylko ze dzisiaj dostałam oficjalny list od Milki, ze wygrałam krówkę 18 cm i dotrze w przeciągu tygodnia :)
Córka pisze, że ma dwa kody H2 i E5, poinformowała mnie również że - na youtubie każda youtuberka ma z tej strony :), Eos jest zapakowany w oryginalnym opakowaniu z Angli więc nie ma mozliwości żeby nie był oryginalny - to jesj słowa, :) wkurzyła się troche na dopiero 15 lat, ciężki wiek :)
No to super, dzięki - zawsze warto wiedzieć, skąd zamawiać, a wiecznie do Niemiec jeździć nie będę. I nie wszędzie jest Douglas.
A czemu się wkurzyła?:) Chyba nie na moje wątpliwości:)
Dzisiejsze, "szalone" zakupy. Niby nic, a cieszy:) Zwłaszcza jajeczko eos - to balsam do ust, bardzo modny i zachwalany na youtube. W Polsce niedostępny, więc jak zobaczyłam w Douglasie, to się skusiłam. Jeszcze prawie się skusiłam na perfumy Jil Sander - Jil. Od kilku lat mi się podobają, ale mam tyle innych, że niepotrzebne mi kolejne. Jednak wcale nie stają się przez to mniej kuszące - zwłaszcza w promocji, z 70 na 40 euro.
No właśnie na Twoje wątpliwości :) takie nic a tak porusza :) dodała jeszcze, że oryginalne Eos wyróżniają się tym, że napis jest dobrze wyryty :) Dawno się tak nie rozpisała w jednym temacie :))))
Wichurka,jak ja lubię te Twoje fotki z zakupów:):):):)Zawsze cos ciekawego wyhaczę ,na co sama w sklepie uwagi nie zwracam,jak to jajeczko np.:)
:)
No skąd mogłam wiedzieć - nie znam strony, a czytałam, że podróbek jest dużo na rynku.
Jest jeszcze kilka oznak fałszywego eosa, ale trudno chyba odróżnić, jak nie ma się w ręku oryginału i podróbki do porównania.
Jakbym Ci pokazała inne jajeczko, które mam, to dopiero byś się zaciekawiła:)
Mam:)
wichurrka Ty powinnać w drogerii pracować :)))
nie ma co! :))