No pewnie. To jest praca, ja miałam wasną matkę po udarze mózgu, w pampersach, odjechana momentami była zupełnie. Zabrałam ją do siebie do domu i to dopiero była jazda bez trzymanki. Przychodziły opiekunki, bo musiałam iść do pracy, wytrzymywały do miesiąca, nie dawały sobie z nią rady. Tego się nie da opisać, co przeszłam ja, mój mąż i dzieci. W DE też już duuużo przeszłam i widziałam, ale to co innego, zawsze można wyjechać, zmienić, a jak nie, to i t
Czytaj więcej