Nogi nie są spuchnięte. Są codziennie smarowane Voltarenem, a i tak jest "Hilfe!" oraz "Ała!". Paznokcie smarowane lakierem przeciwgrzybicznym bolą. Włosy bolą, a mnie od tych krzyków boli głowa.Taka jest kobieta i nic się nie poradzi. Mimo tych krzyków lubię ją, bo po protu da się ją lubić. Poza tym ma świetnego syna, który pomaga jak może. Wielki jak dąb, z dużym brzuchem, a rozmiar buta ma chyba nr 56. Takiego wiosła w życiu nie widziałam.
Czytaj więcej