Jak pojechalam pierwszy raz do pracy,do Kempen,bylam swiezo po kursie niemieckiego z PR24,egzamin przeszlam nawet super ale rzeczywistosc okazala sie brutalna jezykowo wtedy:)mieszkalam sama z babcia,ona tylko miala dalsza kuzynke,ktora mieszlala 30km dalej,czyli nie mialam na kogo liczyc:)babcia z zaawansowana demencja,tez za duzo nie pomagala:)po 2 dniach skonczylo sie pieczywo,nikt mi nie pokazal gdzie sklep no ale wzielam rower i do \"miacha\":)teoretycznie mala miejscowosc,ale na pierwszy r
Czytaj więcej