To raczej nie poskarżyjki, bo nie mam powodów , bardziej przemyślenia. A zmiennika znowu na kradzieży przyłapaliśmy, ech. O tym potem. Kuźwa, nic tylko takim rękę uciąć. Syn dziadków ,profesor i doktor od chemii, ale jakiegoś takiego zaskoku to on nie ma. Dziś te papryki mu zrobię i bratkartofeln i sos i feldsalat, haha . Tylko po co tyle, babcia ruszy, może z kilka łyżek, ja malutko, bo pieczonego i smażonego nie jem... Najwyżej zapakuję mu do domu.
Czytaj więcej