Dorotheo, ja nawet czasu nie mialam na chodzenie po tych przybytkach, pracowalam w BIO-Company, po pracy putzfrau, prywatnie, cale dnie na wariackich papierach, czesto pozostawaly tylko sobotnie Polakow spotkania, jakies koncerty od czasu do czasu. W domu 3 male pyszczki do wykarmienia mialam, przewaznie one przyjezdzaly do mnie albo ja jechalam do Polski.Ja Berlin zwiedzam kazdego lata z wnuczkiem, zaliczamy zoo, muzea. Totalna rospusta, lody, donery i inne niezdrowe zarcie, tydzien w roku sped
Czytaj więcej