Tak, Januszku to byly piekne czasy, Berlin, praca na czarno u ogrodnika, jak byla nalotka zolli chowal nas do basenu krytego na ogrodzie, siedzielismy pod plandeka, nie raz w minus pare stopni, kilku przezornych mialo zawsze wzmocniona herbatke w termosach, ogrzalismy sie i po nalocie wypelzalismy na suchy lad nie zdolni do pracy. Jeden kolega pracowal na budowie, wpadli zolle i polapali tych na dole, jego przykuli do tego kolka od betoniarki i pobiegli za innymi co na dach pouciekali. Biedaczek
Czytaj więcej