Maluda, nie Ty jedna zabiegana. U mnie zapowiadała się spokojna sobota, a tu siedzimy sobie z babcią przy śniadaniu i nagle ding-dong do drzwi. Kogo niesie tak z rana, jednocześnie z pedepcią zastanowiłyśmy głośno? Patrzę, a u drzwi naszych pani sprzątaczka. Przyszła okna myć, bo ma dzisiaj czas. No ok,ale mogła zadzwonić. Babcia nerwna się od razu zrobiła, ja też, ale nie pokazuję i mila jestem, bo przecież to nie u mnie w domu ,a na robotach. Plany trzeba bylo zmienić, sz
Czytaj więcej