Dzień dobry,ostatni spokojny poranek,wieczorem przyjeżdża zmienniczka. Cieszę się więc ciszą i spokojem,kończę kawkę,tak jak lubię,samotnie na tarasie w towarzystwie śpiewu ptaków. Chłodno,pogoda nie przypomina lipca,ostatnie dwa dni deszcz. Nie było kiedy pisać,czas szybko uciekał. Wizyta z pdp u lekarza od żył,skierowanie na następne badanie,zawiezienie pdp na drenaż limfatyczny,odwiedziny znajomych,tradycyjne już wyjścia do kawiarni. Pedepcia na wózku pod p
Czytaj więcej