Ja nie narzekam, bo prawie cały czas mam wolne w domu, nawet mówię pdp, że chcę iść do sklepu i wtedy zostaje sam. Zresztą on sam nie może wstać, podnieść się, więc nie ma obawy, że upadnie. Ale sklep jest blisko. Co innego zostawić go samego i jechać do miasta. Zresztą nie mam też parcia na fejsbookowe spotkania :-) Nie narzekam tutaj na nudę, jeśli sam sobie znajdę zajęcie. Jakie byłoby "smutne" życie bez internetu??
Czytaj więcej