Na wyjeździe #2

11 września 2013 10:10 / 9 osobom podoba się ten post
Nudno tak ,że zdechnąc idzie:(
I nauka mi nie idzie:(
Babcia chrapie pod kocykiem
A ja siedze z laptopikiem
Szary dzień
Pogoda szara
Wcale nie chce mi sie starać
Przebąbluje do obiadu
Lecz na pauzie.....
Zaszaleję
Na myśl sama juz sie śmieję:)
Dobrze ,ze nas tutaj dużo
To te dni sie tak nie dłużą
Kawkę sobie wypijemy
Z pierdółek sie pośmiejemy
Później z babcia zjemy ciasto
I znów.....................
Byle do 13ej:):):):)
11 września 2013 10:19 / 13 osobom podoba się ten post
PRACA NAJ ,NAJ

NAJnudniejsza praca świata!
NAJważniejsza,to wypłata!
NAJdłuższe urlopy mamy:)
NAJlepiej niemiecki znamy:)
NAJsmutniejsze pożegnania:(
NAJfajniejsze powitania:)
NAJlepsza opinię mamy
I NAJmniej Niemców kochamy.....
11 września 2013 10:20 / 1 osobie podoba się ten post
misiekFfm

Moja koleżanka, która miesiącmi siedzi na jednej stelli ma właśnie Freda. Zawsze czuła się samotna i dostała go od Misia i Pani Misiowej w prezencie. Jest czerwony, wysadzany kryształami Svarowskiego.
Do aktywności potrzebuje tylko dobrej baterii albo akumulatorka :-DDDDDDDDDDDD.
 
Dobranoc moje duszyczki.
Misiek jutro jedzie do Polski na trasie Hagen-Toruń. Może ktoraś z Was Też???

Wiesz , Misiek - ja chyba trochę ,, passé '' w sprawie partnera Wilmy jestem - stąd skojarzenia mam tylko z dawnych opowiastek.I dlatego wyszło trochę tak ,,Jeden o wodzie , drugi o głodzie '' .Ale życzę miłej i bezpiecznej podróży i pobytu w PL .
11 września 2013 10:26 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

PRACA NAJ ,NAJ

NAJnudniejsza praca świata!
NAJważniejsza,to wypłata!
NAJdłuższe urlopy mamy:)
NAJlepiej niemiecki znamy:)
NAJsmutniejsze pożegnania:(
NAJfajniejsze powitania:)
NAJlepsza opinię mamy
I NAJmniej Niemców kochamy.....

Kasia TY jesteś nie do podrobienia hihihi:)) te Twoje wierszyki nawet najbardziej schowane słońce wyciągną zza chmur
11 września 2013 11:54
ania0806

Kasia TY jesteś nie do podrobienia hihihi:)) te Twoje wierszyki nawet najbardziej schowane słońce wyciągną zza chmur

Bo Kasia to taka Perwsza Opiekunkowa Dama Wierszykowa...:)) Rzuc haslo i wierszyk masz murowany :)) Respekt, tam tego, respekt :))
11 września 2013 11:57
Melduję posłusznie że zrobiłam piętę :) Teraz dwa uda i suknia w kolorze bordo.Zaczynam21 strone do konca zostało 4 !!!
I nici zamówiłam wczoraj na niemieckiej stronie internetowe :) I będzie dostawa za trzy dni i...o!...Słoneczko sie usmiechnęło :))...oooo...:(( już sobie poszlo :((
11 września 2013 12:14
Kasi wierszyki pomagają nam, tak na co dzień. Pisz Kasiu, pisz proszę. Będzie weselej na duszy.

Ciapie u mnie, zimno się zrobiło. Pojechaliśmy z dziadkiem do sklepu z artykułami bio. Wracając kupiliśmy gladiole z pola. Wpadłam w kompleksy, bo ścieżki pomiędzy rzędami wyłożone były grubą folią, tak aby klient nie dreptał w błotku. Noż można doła mieć !! Kiedy u nas tak będzie ?? Wiem nie odpisujcie mi, że ... coś tam. Po prostu zazdroszczę im tego. Już nie wspomnę, że te kwiaty ciągle tam sobie rosną, spokojnie !!
11 września 2013 12:39 / 14 osobom podoba się ten post
kasia63

Nudno tak ,że zdechnąc idzie:(
I nauka mi nie idzie:(
Babcia chrapie pod kocykiem
A ja siedze z laptopikiem
Szary dzień
Pogoda szara
Wcale nie chce mi sie starać
Przebąbluje do obiadu
Lecz na pauzie.....
Zaszaleję
Na myśl sama juz sie śmieję:)
Dobrze ,ze nas tutaj dużo
To te dni sie tak nie dłużą
Kawkę sobie wypijemy
Z pierdółek sie pośmiejemy
Później z babcia zjemy ciasto
I znów.....................
Byle do 13ej:):):):)

Ja do kuchni zaraz ruszę
Obiad ugotować muszę
Jednakowo dni mijają
Dziadki pierdzą i bekają
Do powrotu czas odliczam
Na treningi zapierniczam
W Polsce troszkę zaszaleję
Na weselu się uchleję
Potem smutek mnie ogarnie
Czy nie skończę w Niemczech marnie
Może starość mnie zastanie
Na obczyźnie, drogie Panie
I Panowie moi mili
Czas nie czeka ani chwili
Z rana wreszcie wytrzeźwieję
Znowu będę mieć nadzieję
Że nastaną lepsze lata
No i w końcu - nie ma bata
Do ojczystej ziemi wrócę
Męki swoje wreszcie skrócę
11 września 2013 12:50
Wierszokletki moje drogie -BRAVO,BRAVO,BRAVO:D:D:D:D:D:D:D:D
11 września 2013 12:59
giunta

Ja do kuchni zaraz ruszę
Obiad ugotować muszę
Jednakowo dni mijają
Dziadki pierdzą i bekają
Do powrotu czas odliczam
Na treningi zapierniczam
W Polsce troszkę zaszaleję
Na weselu się uchleję
Potem smutek mnie ogarnie
Czy nie skończę w Niemczech marnie
Może starość mnie zastanie
Na obczyźnie, drogie Panie
I Panowie moi mili
Czas nie czeka ani chwili
Z rana wreszcie wytrzeźwieję
Znowu będę mieć nadzieję
Że nastaną lepsze lata
No i w końcu - nie ma bata
Do ojczystej ziemi wrócę
Męki swoje wreszcie skrócę

ha ha ha super
11 września 2013 13:16
Hahahahahahaha i sie oplulam ,ale nie klawiature ,siebie hahahahahah,no i bluza do prania:)
11 września 2013 13:25
Mycha

Kasi wierszyki pomagają nam, tak na co dzień. Pisz Kasiu, pisz proszę. Będzie weselej na duszy.

Ciapie u mnie, zimno się zrobiło. Pojechaliśmy z dziadkiem do sklepu z artykułami bio. Wracając kupiliśmy gladiole z pola. Wpadłam w kompleksy, bo ścieżki pomiędzy rzędami wyłożone były grubą folią, tak aby klient nie dreptał w błotku. Noż można doła mieć !! Kiedy u nas tak będzie ?? Wiem nie odpisujcie mi, że ... coś tam. Po prostu zazdroszczę im tego. Już nie wspomnę, że te kwiaty ciągle tam sobie rosną, spokojnie !!

Ścieżki wyłożone grubą folią dlatego chwastami nie zarastają, widziałam taką metodę na cmentarzu w Polsce. Nie umiałam kiedyś sobie rady dać z trawą na cmentarzu, więc się tym interesowałam.
 
I tu w Niemczech przed domem mają tak wyłożone pod kamyczkami aby chwasty nie rosły. Bardziej bym szła ku temu, że to nie dla wygody klientów a swojej zrobili, tak aby się nie narobić.
11 września 2013 13:39
Mój uparty i coraz bardziej wycofany senior nie dał się przekonać nawet do podpisania karty z życzeniami z okazji ślubu pierwszej wnuczki:( Uważa, że wystarczą pieniądze, które przeleje pilnująca jego rachunków córka. No i wyrzuciłam w błotko 4E, zamiast spożyć coś pysznego. Bo kartkę od siebie też kupiłam, dziewczę jest sympatyczne.
11 września 2013 14:19
właśnie wróciłam ze spacerku.. zmokłam po drodze cholera bo parasola nie zabrałam.... idę sobie uliczkami tego zad...upiia i słyszę ze ktoś popolsku gada. odwracam sie a tam dwie panie :) które szybko mi z oczu znikneły.... może to któreś z was po Koln-Dunnwald spacerują?....
11 września 2013 14:40
Ale mnie koło pomników wyrastała taka wysoka trawa, bo obok stoi taki zaniedbany grob na ktorym metrowe chwasty rosną. I po prostu tak wkolo obrastało, że prawie pomnika nie było widać. Dobrze wiedzieć, że sa takie siatki. Dzięki. Na pewno kiedyś sie info przyda.