Ale jesteś tam na okragło czy funkcjonujesz w jakimś systemie? Ja nie moge sobie pozwolic na emigracje do opieki 24h, to na poczatek.. rok dwa az ogarnę język a dzieciaki pokonczą szkoły tutaj i będę mysleć o szkole w DE itp...
Ale jesteś tam na okragło czy funkcjonujesz w jakimś systemie? Ja nie moge sobie pozwolic na emigracje do opieki 24h, to na poczatek.. rok dwa az ogarnę język a dzieciaki pokonczą szkoły tutaj i będę mysleć o szkole w DE itp...
Wybacz, ze tak wypytuję ale masz zmienniczkę, którą oni również utrzymują w ten sposób czy może agencyjną? (ja mam milion sto pytań o wszystko, forum jest kopalnią wiedzy... bo w sumie niby wszystko jasne a sie okazuje, że tyle możliwości i róznosci człeka może spotkać, że szok)
Dla mnie marzeniem bedzie 8/3 w tyg.
A pierwsze sie spełni jak w ogóle wyjade :)))
co do Kindergeld - nie nastawiałabym się , że je dostaniesz . Rzad niemiecki w bardzo szybkim tempie zmienia przepisy w zakresie wypłaty Kindergeld . Te pieniądze będą przysługiwały - zgodnie z projektem ustaw - tylko tym rodzicom pracującym w Niemczech i oczywiście tutaj odprowadzającym wszelkie składki - , których dzieci przebywają razem z rodzicem lub opiekunem na terenie Niemiec . Jest duże prawdopodobieństwo , że odpowiednie uchwały zostaną podjęte jeszcze przed wakacjami .
Basiu,
czy Ty to Ty?
Cieszę się, że wróciłas, brakowało mi Twoich mądrych postów.
Witaj i już więcej nie znikaj.
raczej trudno taka opcje dostac bo malo ktora zmienniczka chce na 3 tyg przyjechac.a i rodzina koszty przejazdu nie chce za tak krotki okres placic.a dlaczego sadzisz,ze nie wyjedziesz
No wiem, że nie bardzo chcą płacić, tylko ten mój "Kali chcieć arbajt" skłania mnie do różnych myśli, że skoro język do kitu to i oferty takie będą... ale na szczęście czytając to forum,dochodzę do wniosku że nawet mimo słabego języka ale mając doczynienia wcześniej z całym (dosłownie bo w dps pracowałam) przekrojem schorzeń i przypadłości wieku starczego (wykluczyłam właściwie stomię, bo akurat z nią się nie spotkałam) mogę się domagać właściwego wynagrodzenia za moją pracę... i czytając Was utwierdziłam się w tym, że język to właściwie sprawa drugiej kategorii bo mając laptop z dostępem do internetu mogę się porozumiewać (przynajmniej na początek) za pomocą translatora [oczywiście mam na myśli sytuację dla mnie idealną gdy zajmuję się osobą leżącą a rodzina na tyle kumata, że ogarnia komputer ;) )
Miód na serce mi wylałaś :** dziękuję
No wiem, że nie bardzo chcą płacić, tylko ten mój "Kali chcieć arbajt" skłania mnie do różnych myśli, że skoro język do kitu to i oferty takie będą... ale na szczęście czytając to forum,dochodzę do wniosku że nawet mimo słabego języka ale mając doczynienia wcześniej z całym (dosłownie bo w dps pracowałam) przekrojem schorzeń i przypadłości wieku starczego (wykluczyłam właściwie stomię, bo akurat z nią się nie spotkałam) mogę się domagać właściwego wynagrodzenia za moją pracę... i czytając Was utwierdziłam się w tym, że język to właściwie sprawa drugiej kategorii bo mając laptop z dostępem do internetu mogę się porozumiewać (przynajmniej na początek) za pomocą translatora [oczywiście mam na myśli sytuację dla mnie idealną gdy zajmuję się osobą leżącą a rodzina na tyle kumata, że ogarnia komputer ;) )
830 brutto :o Ja jeszcze nigdzie nie wyjechałam i mimo mojego słabego jezyka nie zgodziłabym sie na tak zenującą stawkę... Wracajac do tematu, czy niemieccy pośrednicy dzialają w ten sam sposób? macie info jakieś na ten temat? W sensie, ze moge np pracować u jednej rodziny 2 mies, potem 3 tyg przerwy i potem znów 2 mies pracy? e: poczytałam u acuritasów i wygląda to ciekawie, na pewno atrakcyjniej niz mój język... no coż.. skazana jestem na razie na polskich posredników bo nie ukrywam, ze będę dążyć do niemieckiej umowy.. mam 3 dzieci a tyle kasy drogą nie chodzi, prawda?