Zawsze,kiedy zastanawiamy się "ile" będzie wynosiła ta właściwa kwota,mamy dylemat.Nie uważacie,że u nas,z racji pracy i osiągania potencjalnie lepszych zarodbków ten dylemat jakby nabiera większej mocy?,że wydaje nam się,iż inni spodziewają się po nas większej hojności?
Dlatego oceniajmy realnie,ile możemy wydać,nie zwracając uwagi na obowiązujące "stawki".To my wiemy,jak bliska jest dla nas obdarowywana osoba,jakie kontakty utrzymujemy,jak bardzo ja lubimy.
Przecież nie zawsze akurat w tym momencie stać nas na jakąś większą kwotę,bo planujemy remont,urlop,bo chcemy szybciej spłacić pożyczkę...itp.A jeśli uważamy,ze to,co teraz dajemy,to jakby za mało jest-zawsze możemy i potem obdarowywać daną osobe drobnymi/większymi upominkami/datkami.