Jakie macie pokoje?

10 czerwca 2013 00:07 / 1 osobie podoba się ten post
Ja z babcią Marysią śpię w jednym łóżku,jest bardzo wesoło.
10 czerwca 2013 08:57 / 1 osobie podoba się ten post
Krysiakrysieńka, powiedz, proszę, że zartujesz !!! Opuściło mnie poczucie humoru, albo co.
10 czerwca 2013 09:32
Krysiakrysienka

Ja z babcią Marysią śpię w jednym łóżku,jest bardzo wesoło.

Nie wierze, a jak przyjedzie zmienniczka, ktorej to nie bedzie sie wydawalo wesole?
10 czerwca 2013 12:53
Andrea faktycznie dziadziusia miałam pół roku i było ok, uciekał mi autem jak go na chwilę z oka straciłam ale był spokój nad ranem i w nocy
10 czerwca 2013 21:22
anetta

Na pokój nie narzekam,szafa,wygodne łóżko,fotel i stolik, stolik nocny, internet, lecz na jego położenie, obok sypialni babci - przy zamkniętych drzwiach słychać jak chrapie - jak chłop po ciężkim dniu pracy :-) i naprzeciw łazienki i wc ze starymi drewnianymi drzwiami które są głośne - piszczące klamki i przy zamykaniu stukają głośno o ramę a babcia od 5:30 na nogach i w łazience co chwilę jest więc mimo że ja wstaję o 7:15 nie śpię jak ona zaczyna łazić po domu

Jak masz LIDLA - to kup tam WD40 i popsikaj te skrzypiace miejsca:) Jak nie to masłem:)
11 czerwca 2013 00:14 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Krysiakrysieńka, powiedz, proszę, że zartujesz !!! Opuściło mnie poczucie humoru, albo co.

Pewnie ze żartuję.Mnie poczucie humoru nie chce opuścić.
11 czerwca 2013 07:11 / 1 osobie podoba się ten post
he, he, najlepiej na takiego, który nie wygląda na swoje 90lat, nie beka, nie czyści szczęki przy posiłku i porusza się jak Elvis Presley mimo rolatorka...
11 czerwca 2013 08:14
anetta

Andrea faktycznie dziadziusia miałam pół roku i było ok, uciekał mi autem jak go na chwilę z oka straciłam ale był spokój nad ranem i w nocy

To miałas ciekawie,no no no.
11 czerwca 2013 09:52 / 1 osobie podoba się ten post
Ja mam duży pokój (ponad 20 m kwadratowych ) i łazienkę z wanną i prysznicem do wyboru- łazienka tylko dla mnie. Pokój cały w drewnie , w typowym szwajcarskim domu .Wyposażony normalnie - szafa i półki wbudowane w skosy , wygodne łóżko , sofa do wypoczynku , stół z krzesłami , mały stoliczek , lampa stojąca , telewizor , komoda ,nocna szafka . Pokój bardzo widny - 2 duże okna z widokiem na ogród ,jezioro w dolinie i ośnieżone jeszcze góry.Mam w pokoju telefon i internet stałe łącze .Słowem - można pracować . Podopieczna używa pomieszczeń na parterze .Dom na szczęście nie jest duży więc ,,rękawów przy sprzątaniu nie wyrywam ''.A minusy ? Oczywiście jak wszędzie-tu przede wszystkim samotność - bo to wioska , zero sklepów , praktycznie cały czas z podopieczną , wychodzę w zależności od jej stanu - czasem 2 razy dziennie , czasem tylko na pół godzinki.Ale chcę tu wrócić .
13 czerwca 2013 20:11 / 1 osobie podoba się ten post
Mam dla siebie teraz całe piętro,miejsca tyle, że mogłabym weselisko zrobić, ale i tak korzystam z jednego pokoju. Wszystko jest tu takie niesamowicie stare, z innej epoki. Łózko mam tylko nowe. Szafa stara, jak pociągłam za uchwyt to mi w ręce został. Dziadek jest kawalerem, mieszka w domu, który wybudował jego ojciec, używał tylko dołu, a góra pozostała sama sobie. Ktoś tu przed moiom przyjazdem musiał posprzątać, bo brudno nie było. No i dziadka 2 miesiące w domu nie było, zapaszek paskudny,stara stęchlizna, myslałam,że sie przewrócę. Na dodatek w tym wielkim domu zostałam sama, bo dziadek był jeszcze w domu opieki. Postanowiłam się wykąpać we własnej łazience. Taka jak w Polsce w latach 70 tych, ale nic to włążę pod prysznic, a tam zimna woda. Sprawdzam w domu, nigdzie ciepłej wody. Już wcześniej chciało mi się lekko plakać, a teraz już miałam całkiem łzy w oczach. Ktoś z rodziny miał przyjść później więc postanowiłam poczekać i się zdrzemnąć. walnęłam się na łózko i zamarłam.....z sufitu wystawał kawalek druta, żadnej lampy, nie wspominając o żarówce. Nawet walizki nie zaczęłam rozpakowywać, byłam pewna, że na następny dzien do domu jadę. I jeszcze wcześniej byłam u dziadka w tym domu opieki, wrażenie na mnie niemiłe wywarł, tak że w końcu na ryczeniu musiało się skończyć. Teraz się z tego śmieję:))))) W domu wywietrzyłam, jest jak trzeba, ciepłą wodę zorganizowali, nawet lampę dostałam:))) ja tu jestem pierwszą opiekunką, dziadek nie ma dzieci i zajmują się wszystkim siostrzeniec z siostrzenica tak z doskoku, dlatego na początku tak wszystko kulało. Dziadek ma swoje dziwactwa, ale jest spoko, sympatyczny. Ważne że kuchnia jest duża, w przeciwieństwie do calego domu nowocześnie urządzona, bardzo dobrze się w niej czuję i najczęściej tam przesiaduję, bo dziadek mało po domu chodzi, a do kuchni tylko na posiłki zagląda. No to się rozpisałam:)
 
A, zapomniałam dodać,że na powitanie czekał na mnie w pokoju na stoliku piękny bukiet róż....to tak dla zrównoważenia tego gołego drutu u sufitu:)))))
13 czerwca 2013 20:30 / 1 osobie podoba się ten post
Efka66, czasem pozory mylą :) Ja za pierwszym razem trafiłam do pięknego mieszkania w bloku. Pokoik miałam śliczny i przytulny, mebelki antyki przecudne, łóżko wygodne, ale babcia upiór w operze :) :) Więc nie wszystko złoto, co się świeci :) Zobaczysz, będzie dobrze. Pozdrawiam i życzę jak najlepszych układów z dziadziem.
13 czerwca 2013 20:50
Dzięki ewal8, tak mi się wlasnie wydaje, że po tym niemiłym początku jest coraz lepiej, mam najważniejsze rzeczy -internet- -dziadkowi nie przeszkadza, że pale -przespane noce- dziadek od 20.00 do 8.00 leży grzecznie w łózeczku -z dziadkiem dobrze mi sie układa -czego chcieć więcej?:)
14 czerwca 2013 14:15 / 1 osobie podoba się ten post
Tez chce przedstawic swoje miejsce ,,marzen wieczornych,, ,gora domu do dyspozycji ,wszelkie media itp.moze dlatego wytrzymalem rok.
14 czerwca 2013 14:28
Ja się długo nie nacieszę swoją piwniczną wolnością.W grudniu "moja" rodzina,przeprowadza się do nowego domu bez schodów.Narazie ten dom jest w surowym stanie,ale już mi pokazali gdzie będzie mój pokój.Jest niebezpiecznie blisko pokoju Corni :(
14 czerwca 2013 14:37 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea to jak ja. Mam dwa pokoje oba umeblowane :) osobne wejscie, łazienka, kuchnia...i trzy łóżka!! Kurcze jak królewna Śnieżka...co nac w innym śpie a dzisiaj wygrala podłoga :))