Tutaj obchodzimy BN jak i Wielkanoc. Dziadkowie są dość tradycyjni. Jak co roku jagnięcina. Nie zawsze jest to jednak klasyczna pieczen. Tym razem będzie rolada. Biały barszcz też zrobię. Szwajcarski wielkanocny chleb przywozi szef z żoną plus ciasta. Dziadkowie się cieszą , że wnuki zobaczą i pewnie przed obiadem będą jakies poszukiwania jajek w ogrodzie. Na święta mam zawsze wolne. Mogę robić co mi się zywnie spodoba, ale dostęp do lodówki mam :) .
Piwonie mają już ładne pąki, pewnie do świąt zakwitną. Nie będę ich jednak ścinac do wazonu. Żywe są najpiękniejsze.