Drogie Panie (i Panowie jak jakiś się zaplątał), ja też rozmawiając "sama ze sobą" doszłam do takiego wniosku . Tyle, że chciałam się upewnić:). Ciągle szukam i szukam. I nypię i czytam i pytam. Ojjj. Ale ciągle mam nadzieję, że coś normalnego się trafi. W każdym razie po nocy już nie rozmawiam!