świetny temat Alutka, też nie jestem bez grzechu, palę i to coraz więcej i w ten sposób odreagowuję,
zżeram przynajmniej jedną czekoladę dziennie ale w ogóle nie piję alkoholu, nie dlatego ze jestem taka akuratna, nie czasami chętnie bym się napiła, ale potem umieram, jak ten Anglik z dowcipu, więc problemy zajadam czekoladą i paleniem papierosów. Lubię też filiżankę dobrej kawy, koniecznie z mleczkiem i bardzo mocnej.No i oczywiście książka lub czasopismo do poduszki. Do tej pory powtarzałam wszystkim jak marudzili na moje palenie, że każdy ma jakieś kółko zainteresowań, jeden zbierz znaczki, drugi monety, a ja palę...hahaha