Czytalam, ze jakis palacz (pasazer) probowal w kibelku i niezla zadyma sie zrobila.
Czytalam, ze jakis palacz (pasazer) probowal w kibelku i niezla zadyma sie zrobila.
Z busów, autobusów, znajomych po fachu. Okapcają człowieka ze wszystkich stron.
Co ciekawe, szukałem w ikonkach palacza i nie ma.
A nie wiem, ja akurat takich częstotliwości nie czytam- nawet jeśli to eter...
On chyba tez nie przeczytal. Zakazu.
Musi w dziwnych miejscach Twoje busy pauzy robią ?....Jakoś w ciągu tych ponad sześciu lat kiedy podróżuję przeważnie przystanki były w miejscach , gdzie wyznaczone były miejsca dla palaczy .Nawet jak zatrzymano się na parkingu gdzie takowych niby nie było to ci co palili odchodzili na bok , żeby nie smrodzić niepotrzebnie niepalącym ....Zawsze przy sobie mam jakies " miętusy " , żeby smród z mojego pyska nie przeszkadzał innym ...Nikomu nie dmucham , nie chucham prosto w twarz , bo wiem , że śmierdzi od papierochów .....
Szkoda tylko , że nie wszyscy niepalący nie zdaja sobie sprawy , że im tez czasem z pysiola wali ....jak z obory ...i nachylają się ...próbują nawiązać kontakt nie myśląc o tym , że ich nieświeży oddech powoduje odruch wymiotny w danym słuchaczu .....Noo...nie tylko papierochy śmierdzą .
Musi zle zrozumialas wyraz okapcaja. Takiego nie ma.
Do Twoich przemyslen dodam, ze niektore perfumy, nawet markowe nie raz przyprawily mnie o bol glowy.
Nie myśl Barbra że jak zjesz mentosa to to załatwi sprawę,papierosowy dym wciągają włosy ubranie,jak taka opalona osoba wsiada do busa,to cuś okropnego,no ale jak mus zapalić to mus,ale zgadzam się z tym że co niektórzy czystością nie grzeszą,czasem sąsiedztwo w busie jest uciążliwe i to nie tylko od dymu papierosowego,ale trza się też czasem umyć przynajmniej przed podróżą.A jeszcze jedno kurtki też się pierze,bo po co ten makijaż na kołnierzu.Więc myjmy się dziewczyny bo nie znamy dnia ani godziny,przypomniało mi się jak moja koleżanka miała wypadek na motorze,obudziła się w szpitalu już po odmie płucnej,i wiecie co pierwsze pomyślała nie to że żyję,tylko przypominała sobie czy aby biustonosz miała czysty,bo nie daj boże coś nie tak to pielęgniarki suchej nitki by nie zostawiły,komentarz by był.:-)
A jak sie pokazac w brudnej bieliznie u Piotra? To dopiero wstyd:-)
Masz 100% rację ....Jeżdżąc małymi , czy duzymi busami po kilku godzinach podróży zapachy ....w sumie bardzo miłe dla nosa ...tracą swą miłą woń i też nieraz mi przeszkadzają ...czasem aż odrzuca , ale nie krytykuję , bo jeśli jadę w grupie wszystkiego mogę się spodziewać . Nikt z nas nie jest idealny i tego się trzymam .
W brudnej bieliżnie to do kotła a nie do Piotra:-)
I slusznie. Ale zawsze mozna zdjac przed drzwiami :-)
Oczywiscie. Bus to nie auto z jedna podrozujaca osoba.
Taki poatolog to sie dopiero wycierpi.
Patolog. Uwazaj jak piszesz klonie jeden ty.