Lawendo, nie doczytalas do konca, pisalam o zaleznosci niejako skuzbowej, nic o narodowosci. Ja jestem juz chyba ambasadirem mojego regionu, bo uwazam, ze jest sie czym chwalic. Pieniadze to nie wyznacznik czliwieka.
Lawendo, nie doczytalas do konca, pisalam o zaleznosci niejako skuzbowej, nic o narodowosci. Ja jestem juz chyba ambasadirem mojego regionu, bo uwazam, ze jest sie czym chwalic. Pieniadze to nie wyznacznik czliwieka.
Lawendo, nie doczytalas do konca, pisalam o zaleznosci niejako skuzbowej, nic o narodowosci. Ja jestem juz chyba ambasadirem mojego regionu, bo uwazam, ze jest sie czym chwalic. Pieniadze to nie wyznacznik czliwieka.
A jednak to on rzadzi swiatem.
Niezaleznie od tego, jak my sie czujemy w Niemczech /jedni lepiej, drudzy gorzej/ bedziemy nizej oceniani, anizeli inne... szczegolnie zachodnie nacje. Przyklad??? prosze bardzo; gdy Niemcy slysza, ze posluguje im dziewczyna/kobieta po wyzszych studiach, wybuchaja smiechem /miedzy soba oczywiscie/!!!. Matura??? w Polsce przysluguje kazdemu, kto Polakiem sie urodzil!!!
Wniosek??? Uczmy sie jezykow, bo to im imponuje, wg wlasnie znajomosci jezyka nas oceniaja.
A jednak to on rzadzi swiatem.
Seks też. :D
Nie, jest tylko narzedziem w ich rekach:))) czasem nieodpowiednich!
Lawenda, nie zgodzę się z tobą, że jak ktoś czuje się mniej ważny z racji swojej narodowości to znaczy, że zawsze tak będzie, nie zgadzam się również, że jest to kwestia osobowości. Ja nie mam zamiaru z tą cechą do końca życia pozostać-nie wyobrażam sobie, nie jest to również moja osobowość z którą się urodziłam, tylko przekonanie które mi wpojono i jego zmiana wymaga czasu.Podoba mi się jak ty podchodzisz do całej sprawy, bo znasz swoją wartość. W tym co piszesz wyczuwam nutkę buntu.
Tak, jest motorem napedzajacym wszystko. Ale na drugim miejscu dopiero.
Po kasie. Bez niej nie ma nic. Jedzenia, auta, domu...........opiekunki :-))
Ja gazela:)))
gazela-ani to auto, ani rower, ani zaden przedmiot tez.
Pod warunkiem, ze ten ktos bedzie wiedzial, ile masz pieniedzy.
Oj, niejednokrotnie wydaje sie, ze ktos biedny jest, a w rzeczy samej, prawda jest zgola odmienna.
Sa ludzie, ktorzy nienawidza kupowac :-))
Amelko, bez seksu nie byłoby nikogo, kto by takie rzeczy, jak dom, samochód i pieniądze stworzył, bo ludzkości by nie było.
Żeby były pieniążki, to najpierw musi być człowiek, a bez seksu człowiek się nie urodzi.
Nie...najpierw seks, potem kasa. :)
Zgadzam sie.Tylko ze tyczylo to sie postrzegania nas opiekunek- przez Niemcow.Raczej nie sadza ze jestesmy szczegolnie bogate skoro pracujemy opiekujac sie ich rodzicami.
Tego troche zazdroszcze mlodziezy obecnej, jezyki,, wymiany studenckie, wypad do Londynu, Berlin. Ja podrozuje pociagiem Db, jeszcze sie nie spotkalam sie z lekcewazeniem , akcent jednak mam , pewnie nie zawsze, konduktor tez widzi moj dowod. Albo jestem naiwna, ale dlaczego mam czuc sie gorszym czlowiekiem?