18 sierpnia 2014 22:38 / 5 osobom podoba się ten post
Tak to jest - człowiek na trochę sobie forum odpuści i później nic nie wie.
Teraz mam trochę luzu, ale przez ostatnie 1,5 miesiąca nie wiedziałam, że mam urlop.
Najpierw ja się przeprowadzałam, więc woziłam rzeczy, sortowałam, układałam, dokupywałam, cały czas jeszcze urządzałam, więc kursy po sklepach meblowych musiały być. Do tego doszło malowanie płotu, a mam go dużo i jest bardzo gęsty. Nie mogłam go malować w dzień, bo upały - więc wstawałam o 5 rano i do 9 malowałam, a później wieczorem od gdzieś 18-stej znowu malowanie. I tak przez 1,5 tygodnia. Kolejna sprawa była taka, że rodzice zaczęli budować sobie i siostrze nowy dom i w międzyczasie trafił im się kupiec na ich dotychczasowy dom. Nie planowali sprzedawać go tak szybko, ale skoro kupiec był i oferował godziwe pieniądze to sprzedali. A jak sprzedali, to gdzieś muszą mieszkać, więc się przeprowadzili z siostrą i jej narzeczonym do mnie. Siostra w zaawansowanej ciąży, rodzice i narzeczony pracują, więc przeprowadzanie długo szło, bo tylko popołudniami rzeczy przewoziliśmy. Całe szczęście część umeblowania zostawili w starym domu, bo by jeszcze gorszy sajgon był. Sobie wyobraźcie - przeprowadzić cały dom wraz z tymi rzeczami, które się ponad 30 lat gromadziło. Jeszcze drobne rzeczy w starym domu zostały, ale do końca sierpnia trzeba przeprowadzkę ostatecznie zakończyć.
Więc się działo:)