Na jak długo zwykle wyjeżdżacie na stelle?

20 stycznia 2014 11:04 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Już Ty sobie nie dorabiaj treści, której nie ma. Pochwała, pochwała !!!!!  A co Ty Kasiu masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem ???  Będę Ci odpowiadała z instrukcją ;-))) w załaczeniu  hehehe

Yyyyyyy,bo ja śpię jeszcze...hihihi.
20 stycznia 2014 11:50 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Mhm.....nie wiem jak to odczytac -jako komplement ,czy jako ironię.......faktem jest jednak niezaprzeczalnym ,że od tego gadania to aż mi sie zajady porobiły:):):):):)........

Ja rowniez b. cenie sobie Twoje rady-madra kobita z Ciebie jest Kasiu.......a co do zajadow....staraj sie mowic polgebkiem-beda tylko z jednej strony:):):):):)
26 marca 2014 10:57
W 2013 roku zaczęłam pracę jako opiekunka.
Pierwsza Sztela - 11tyg, powrót (po miesiącu) na tą Sztelę - 8tyg, kolejny powrót (po miesiącu) - 9tyg.
Druga Sztela (jestem tu jeszcze) - 9tyg.
Potem planuję zrobić krótką pauzę 2-3tyg w domciu i wio na kolejną Sztelę :)
26 marca 2014 11:21

Migiem do regulaminu! I nie dublować postów więcej proszę! Moderator

26 marca 2014 17:23 / 1 osobie podoba się ten post
Tym razem mam maraton - przyjechałam 18 stycznia, do domu jadę 28 kwietnia, ale tylko na tydzień.
6 maja wracam i zostaję do końca czerwca.
Za to lipiec i sierpień odpoczywam:)
26 marca 2014 17:36
Mnie mija dziś 6-ty tydzień pobytu i tak sobie dziś pomyślalam,że jakbym krótkie stele miała to niewiadomo kiedy i wracałabym do domu. No ale o końcu jeszcze nie myśle,tak chyba najlepiej jak chce się dotrwać do końca :)
26 marca 2014 18:21
Ja już przerabiałam takie maratony po 6 i 4 m-ce.
Teraz uzgodniłam ze zmienniczką, że będziemy po 2 miechy.
26 marca 2014 19:11
ivanilia40

Mnie mija dziś 6-ty tydzień pobytu i tak sobie dziś pomyślalam,że jakbym krótkie stele miała to niewiadomo kiedy i wracałabym do domu. No ale o końcu jeszcze nie myśle,tak chyba najlepiej jak chce się dotrwać do końca :)

chyba jak jest dobre miejsce a podopieczna ma demencje to lepiej skrócic do miesiaca lub 6 tygodni.zeby sie niemeczyc psychicznie
26 marca 2014 19:26 / 1 osobie podoba się ten post
No to moze i ja sioe tu wtrace bo choc co prawda w PL pracuje to w dość specyficznym środowisku jakim są Romowie, pracuje roznie albo pon-pt po pare godz opieka, sprzatanie i gotowanie albo wt-pt z nocowaniem i jestesmy sami z Józefem. Tez nie ogarniam tego narodu... pełni skrajnosci, niby wszystko jest a podstawowych rzeczy brak... ale utucze sie u nich jak bąk... no jedz Iza... jedz.. czemu nie jesz? Jak jestśmy sami gotuje oczywiscie to co lubie i jak lubie :)
 
aaa i mimo smiesznych pieniazków uwazam to za naprawde swietne przygotowanie do wyjazdu do DE.
26 marca 2014 20:18
Według mnie to rodzina i PDP uzgadniają kogo chcą i jak długo. Po pierwsze to oni płacą i wymagają po drugie nie jest łatwo się dopasować. Jeżeli już taki cud nastąpi to wiadomo, że rodzina chce zatrzymać opiekunkę która się sprawdza w opiece nad ich rodzicem. I nie wiem co tu do uzgadniania ma firma.
26 marca 2014 20:26
natalia.n

Migiem do regulaminu! I nie dublować postów więcej proszę! Moderator

dlaczego Moderator zwrocil mi uwage skoro napisalam na ile przyjezdzam nie rozumiem
 
26 marca 2014 20:28
U mnie firma decyduje o długości wyjazdu,a często decyduje za rodzine kogo pośle do pdp. Trochę dziwne to praktyki i rzadko spotykane ale tak jest.
Nawet jakby były dwie opiekunki chcące się zamieniac co 6 tygodni to agencja nie poszłaby im na rękę bo najkrótszy wyjad to 8 tygodni i nawet rodzina nie może sie sprzeciwic.
Jestem ciekawa jak będzie u mnie z przedłużeniem.Obiecywali,że no problem,ale życie pokaże.
26 marca 2014 20:31
To się Mycha 3 strony przecież muszą zgodzić. Opiekunka też ma tutaj coś do powiedzenia:)
Ja teraz przed wyjazdem miałam taką sytuację, że firma mnie chciała najwyżej na 2,5 miesiąca wysłać (bo tak zmienniczce pasowało), ja natomiast chciałam koniecznie na minimum 3, a najlepiej 3,5 miesiąca. Rodzinie było to obojętne. Firma się upierała, pani z biura powiedziała, że albo jadę na taki okres, jaki mi proponują, albo wcale.
Podziękowałam więc im za współpracę - jest tyle firm i miejsc, że mogę sobie wybrać opcję korzystną dla mnie (zwłaszcza, że rodziny chcą, aby zostawać u nich jak najdłużej).
No ale jak zakomunikowali to rodzinie, to szybko była zmiana decyzji i jednak do dziadka wróciłam.
Wiem, że to trochę nie fair wobec zmienniczki, ale no trudno - ja jestem samolubna pod tym względem i będę pracowała tak, jak mi pasuje. A układ 2/2 mi w ogóle nie pasuje, o czym wszyscy od początku wiedzieli.
26 marca 2014 20:32
ivanilia40

U mnie firma decyduje o długości wyjazdu,a często decyduje za rodzine kogo pośle do pdp. Trochę dziwne to praktyki i rzadko spotykane ale tak jest.
Nawet jakby były dwie opiekunki chcące się zamieniac co 6 tygodni to agencja nie poszłaby im na rękę bo najkrótszy wyjad to 8 tygodni i nawet rodzina nie może sie sprzeciwic.
Jestem ciekawa jak będzie u mnie z przedłużeniem.Obiecywali,że no problem,ale życie pokaże.

Czytam to co piszesz o firmie, bo każdego dnia dzwonią do mnie. Teraz to nawet nie odbieram jak jestem tutaj. Zastanawiam się czy nie przejść do nich, bo proponują mi lepszą stawkę
26 marca 2014 20:35
Annika

Czytam to co piszesz o firmie, bo każdego dnia dzwonią do mnie. Teraz to nawet nie odbieram jak jestem tutaj. Zastanawiam się czy nie przejść do nich, bo proponują mi lepszą stawkę

Ubawilam się ostatnio,bo do mnie też wysyłają meile rekrutacyjne hi,hi Chyba naciskają "wyślij do wszystkich" i tak leci:)
Stawki mają dobre ,a dla takiego niemieckiego jak Twoj bardzo dobre. Nie wiem co Ci doradzić,sama zdecyduj :)