Relaksuję się w różny sposób. Przede wszystkim muszę się wyspać.
Wstać wypoczęta, by zacząć nowy dzień.
Bardzo nie lubię pośpiechu. Muszę mieć czas na zjedzenie śniadania, wypicie kawy.
Jeśli potrzebuję relaksu,
to biorę kijki i idę na daleki spacer. Najlepiej do lasu.
Mam niedaleko, więc odwiedzam to miejsce bardzo często.
Po dwóch kilometrach marszu "witam się" z jeziorem i jego trzema plażami.
Siadam na jednej z nich na ławeczce, patrzę na wodę, na pływające kaczki,
wdycham świeże powietrze.
Uspakajam się.
Uwielbiam robić zdjęcia, szczególnie pięknej przyrody !
Wracam do domu spokojna
i gotowa na nowe wyzwania.
Wieczorem relaksuję się w wannie.
Nalewam ciepłą wodę, zapalam świeczki, włączam cicho muzykę.
Mogę tak trwać dłuuuugo.
Inna forma relaksu to dobra książka lub ciekawy film na platformie strimingowej.
Jestem kinomanką.
Ale do kina chodzę teraz rzadko.
Wolę usiąść w fotelu, otulić się kocem i śledzić przygody bohaterów na ekranie telewizora.
Na koniec chcę napisać o mojej ulubionej formie relaksu, która wiąże się z kuchnią.
Kocham gotować !
Wymyślać przepisy, sprawdzać przepisy innych.
A potem oczywiście jeść.
Wszak człowiek z napełnionym brzuszkiem czuje spokój i ciepło.
Niedługo święta.
Co roku piekę i dekoruję pierniczki słuchając świątecznych piosenek.
To dopiero jest relaks !