Nie przejmuj się Basiu,teraz tylko z tydzień pogłodujesz,pojeżdzisz na rowerku jakieś 3-4 godzinki dziennie przez tydzień i waga wróci...:lol2:
Nie przejmuj się Basiu,teraz tylko z tydzień pogłodujesz,pojeżdzisz na rowerku jakieś 3-4 godzinki dziennie przez tydzień i waga wróci...:lol2:
Tiaaa, w piątek poprawka, mam spotkanie z ekipą z poprzedniej pracy.
Pizza, browary i inne różności .....
Muszę szybko wracać do pracy.
Wszystko co zdrowe i mało kaloryczne jest wstrętne a to co niezdrowe i tuczące jest pyszne......:-) :-)
Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na chwilę szczęścia......:lol3:
Mnie dopadła pewna choroba. Wszystko wydało się przez przypadek, kiedy sprawdzałam swoją alergię na metale in-plantowe, a przy okazji na co jeszcze jestem uczulona.
Okazało się, że wszystkie codzienne objawy alergiczne pochodziły od tego świństwa. I zmusiło mnie to do zastosowania (oprócz lekarstw) dość restrykcyjnej diety: zero cukru i zero węglowodanów (glutenu). Dziś mija dwa tygodnie, nie głoduję, ale wyeliminowałam pieczywo pszenne, ciasta, owoce (oprócz cytryn, grejpfruta, kwaśnego kiwi i granatu), cukier, miód, słodkie warzywa (marchew i buraczki). Chleb piekę sama - żytnio-gryczany na zakwasie (drożdże zabronione), ale mogę zjeść tylko 2 kromeczki dziennie. Ziemniaki jadam raz na tydzień, ale za to dużo sałatek( z zieloną sałatą), surówek, ogórki kiszone. Marynaty zabronione (bo cukier!). Mogę jeść wszystkie mięsa, nawet z tłuszczykiem i drób pieczony ze skórką. Do tego twaróg chudy, kefiry i jogurty. Orzechy i migdały też dozwolone. Woda z cytryną zalecana. Alkohol w każdej postaci zabroniony (piwo, wino i słodkie nalewki najbardziej) Jeszcze czeka mnie tydzień takiej diety i potem będę mogła dodawać niektóre produkty.
Ale efekty już widzę - znikają problemy przemiany materii, waga powoli leci w dół, czuję się mniej "napuchnięta".:brawo1:
Brzmi jak protokol autoimmunologiczny, ktory powinnam tez zastosowac. Jak zjade do domu to postanowilam testy zrobic. Na razie to bez laktozy staram sie zyc, ale czasami mnie cos podkusi i wredy niestety ale kibelek wzywa :ubikacja1:
A jakie testy robilas? Platne czy z kasy chorych?
Robiłam testy biorezonansem - płatne oczywiście.
Robiłam testy biorezonansem - płatne oczywiście.
Ja to raczej wolę konwencjonalne metody. Jak nie zobaczę rzetelnych wynikow badan to nie uwierzę.
Ja osobiście też, ale niestety nie znalazłam żadnego ośrodka na Pomorzu, który by mi zrobił testy na metale wchodzące w skład implantu. Jedynie ta pracownia w Szczecinie miała w swojej ofercie takie testy.
W sumie kiedyś właśnie taka pracownia (tylko w Łodzi) pomogła mi zwalczyć nałóg palenia. :-)
Jak powszechnie wiadomo wyraz DIETA budził mój sprzzeciw wewnętrzny:)Teraz ,przymuszona niejako potzrebą chwili mam obowiązek przynajmniej go zaakceptować,ha ha.Dostałąm zalecenia do DIETY ŁATWOSTRAWNEJ-poczytałam i powiem,że nawet to źle nie wygląda.A motywacja jest:)Żegnajcie smażone schaboszczaki,bigosy i kapuśniaki na co najmniej miesiąc........
Trudno wskazać odpowiednią dietę. Niezbędne jest spojrzenie na ten temat z większej co do tego perspektywy.