Zakupy

05 kwietnia 2014 08:03 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Zależy jakie sklepy Cię interesują, ale tak prawdę mówiąc bardziej można tam faceta obkupić - przynajmniej mój tata stamtąd zawsze z łupami dosyć pokaźnymi wyjeżdża, a ja z mamą z niemal niczym. Tu masz ich stronkę otwartą na wykazie sklepów jakie tam są http://www.mcarthurglen.com/de/designer-outlet-berlin/de/unsere-marken/
Jak lubisz sportowe ciuchy, albo sportową elegancję w stylu Tommi Hilfiger czy Lacoste to coś dla siebie znajdziesz.
Ja tam kupiłam sobie sztućce i porcelanę Vielleroy&Boch, buty sportowe, teraz te polówki, kosmetyki do pielęgnacji ciała z The Body Shop. Za to tata garnitur, marynarkę taką pół-sportową, polówki, spodnie, buty, koszule. Dla faceta to tam raj jest:)

Dzięki bardzo Wichurko, przeanalizuję i zobaczę. Mam jeszcze dwa miejsca do wyboru tamte chyba bliżej centrum. Kocham zakupy ( wiem trochę chore) ale kto lepiej zrozumie kobietę jak nie druga " zakupocholiczka"?? ;D
05 kwietnia 2014 09:04
Jeżeli myślisz o centrum A10 to tam dosyć biednie jest - tzn. mało sklepów.
05 kwietnia 2014 09:36
Jeszcze mam do wyboru Ku damm od "kurfuerstendamm" lub Primark ale ten drugi znam z Anglii tam owszem niedrogo ale jakość też nie powala. Nie znam Berlina od tej strony. Tylko tranzyt przez Berlin :D
05 kwietnia 2014 09:40
No na Ku'dammie to można poszaleć:)
05 kwietnia 2014 09:43
Ok Wichurko, posłucham doświadczonej osóbki, decyzja podjęta. Jeszcze kumpele zwerbuje i Witaj przygodo! Dziękuję :)
 
A tak żeby nie było że prywatę uprawiamy to uważam że zakupy są fajną odskocznią w tej pracy, a jak relaksują...uhmm. Polecam wszystkim :))
05 kwietnia 2014 09:49
No dla mnie też to jedna z niewielu rozrywek tutaj i kupuję bez większych wyrzutów sumienia (ale jakieś granice jednak mam - nie kupię sobie raczej torebki Michaela Korsa za 260 euro - chociaż za każdym razem ją macam, więc nie wiem jak te obmacywanki będą miały finał), bo coś nam się w końcu należy za tą pracę:)
05 kwietnia 2014 09:55 / 2 osobom podoba się ten post
Towar macany należy do "Macanta" ;DDD
Ja kocham wszelkie przeceny:"jak nie widać różnicy to po co przepłacać". Szkoda że nasi handlowcy jeszcze nie potrafią, te nasze wyprzedaże w odróżnieniu do innych "sale" są jeszcze w lesie :)
05 kwietnia 2014 10:09 / 1 osobie podoba się ten post
Niekoniecznie Maja - przed wyjazdem trafiły mi się botki zimowe zwyprzedaży włąśnie-z 149 przecenione na 49zł-to juz jest porządna SALE:):):)Będzie jak znalazł na przyszły sezon:)
05 kwietnia 2014 10:15
No tak coś się rusza z tymi przecenami u nas, ale wiadomo - lepiej zawsze być może. Ja często kupuję w Polsce na wyprzedażach. Kozaki i kurtki/płaszcze na zimę w styczniu, ciuchy letnie w sierpniu i trochę można zaoszczędzić. Ale żeby te promocje były zwalające z nóg to nie powiem. I nadal boleję nad niesprawiedliwością, że Niemcy mają markowe rzeczy tańsze, a zarabiają kilka razy więcej od nas.
Przykład sztućcy Vielleroy&Boch - komplet na 6 osób. W Polsce 799zł. W Niemczech w normalnej sprzedaży 100 euro, w Designer Outlet 70 euro. I gdzie tu sprawiedliwość?
05 kwietnia 2014 10:26 / 1 osobie podoba się ten post
No własnie, gdzie ??!! Ja tez się wkurzam i dlatego sporo kupuję w DE. Te ich przeceny ;-)))))
05 kwietnia 2014 10:34 / 2 osobom podoba się ten post
A jeszcze krew człowieka zalewa jak słyszy teksty, że skoro w Polsce ludzie mniej zarabiają, to zapewne wszystko jest też odpowiednio tańsze. Ciągle z dziadkiem ten temat wałkujemy, ale chyba nie do końca mi wierzy.
Niedawno dostał od moich rodziców pocztówkę z Zakopanego i patrzy, a tam cena 5zł, przeliczył sobie, że to ponad 1 euro i wielce był zdziwiony, ze pocztówka w odwrotną stronę kosztuje 0.75 centów. Pozostało mi powiedzieć "a nie mówiłam" :)
05 kwietnia 2014 16:04 / 1 osobie podoba się ten post
Gazetki z Netto wprawdzie jeszcze nie było,ale wchodze do Netto,patrzę jest mata masująca:):):)Kupiłam oczywiście za całe 39,98 i jestem cała happy:):):)Chyba była w poprzedniej gazetce i niezauważyłam:)Jak zawsze -farciara:)
05 kwietnia 2014 16:06
kasia63

Gazetki z Netto wprawdzie jeszcze nie było,ale wchodze do Netto,patrzę jest mata masująca:):):)Kupiłam oczywiście za całe 39,98 i jestem cała happy:):):)Chyba była w poprzedniej gazetce i niezauważyłam:)Jak zawsze -farciara:)

Ja też polazłam do Netto,a tam nie ma żadnje maty,kukam po raz nie wiem który w gazetkę i nic:(((
Wychodzi na to że co innego jest na północy DE a co innego tu na południu
05 kwietnia 2014 16:08
kasiachodziez

Ja też polazłam do Netto,a tam nie ma żadnje maty,kukam po raz nie wiem który w gazetkę i nic:(((
Wychodzi na to że co innego jest na północy DE a co innego tu na południu

Ja jestem w Krefeld ,koło Dortmundu.A Ty gdzie?Bo na gazetce nie ma nigdzie zaznaczone jakiego regiony dotyczy...
05 kwietnia 2014 16:10
kasia63

Ja jestem w Krefeld ,koło Dortmundu.A Ty gdzie?Bo na gazetce nie ma nigdzie zaznaczone jakiego regiony dotyczy...

Ja głęboko na bajerach