18 czerwca 2023 15:34 / 3 osobom podoba się ten post
doroteeTina poproszę o poradę , moja Margaretka w domu nie może chodzić, spada z łóżka , je i pije normalnie , ledwo mówi , ręką tak też co do ust podniesie . Chyba że chce mnie uderzyć .
Wczoraj domowy skierował ją do szpitala , neurologia , psychiatria.
Cud . Już jak przyjechali transport , Margaretka opowiada , śmieje się . W szpitalu jeszcze lepiej nogi do sufitu , rozgadana.
Oczywiście do domu .
Tylko w pokoju , buzia w ciup , ledwo siedzi .
Zjadł , popiła , do łóżka . Rano oczywiście przed łóżkiem.
Lekarz domowy bo tym mówił właśnie , że ona jakby się wyłącza. Nie steruje.
Brak jej impulsów?
Dorciu, od strzała to mogę tylko napisać, że skoro miewa chwile radości, to na cmentarz jej się nie śpieszy. I tu masz punkt zaczepienia.Przeanalizuj sobie zachowanie ratowników, lekarzy, może coś zauważysz. Ponadto dobrze sobie coś poczytać o rodzajach bodźców i reakcji na nie.Solidnej literatury na ten temat w necie nie znajdzesz, choćbyś jeździła podmiejskim . Najwyżej można stracić czas i pomylić kierunki. Tylko biblioteka i podręczniki z dziedziny psychologii. No i dbaj o siebie bo wypalenie zawodowe to nic wesołego.
Powodzenia i spokoju życzę.
Natomiast ja mam już fajrant, chyba się wybierzemy nad wodę, gdyż jest upalnie, ale wszystko wskazuje na to że jakaś burza wieczorem zawita.
Wczoraj dzień spędzony w moim starszym synem. Był w Zurychu kilka dni w sprawach zawodowych. Dziś poleciał już do domu, za pół godziny laduje w Polsce. Bardzo zadowolony z nowej pracy, pod każdym względem ?
Miłej niedzieli życzę całemu forum.