Stała sobie duża puszka w komórce... A co tam, pomyślałem, trzeba ją wykorzystać

Linsensuppe z mięskiem, nawet smaczna, Helmut dobierał sobie wazówką z wazy.Super. Akurat dziś nie miałem zbytnio czasu, więc jak znalazł.
Jutro Kabeljau w panierce, środa to kawałek wołowiny. Niby na grilla, ale pisze, że i do smażenia może być. To obsmażę i uduszę. W czwartek jemu albo jajecznica, albo sadzone. Sobie lasagne, bo niedawno kupiłem. W piątek wyjątkowo pdp nie chce obiadu od Metzgera, tylko mojej zupy zmiksowanej.Oczywiście jarzynowej. To kupię dwa udka, warzywa i ok. Zmiennik też sobie zje.