Posłuchałem się dorotee
Te obrane cienkie to dla Helmuta.
Dla mnie były nieobierane.
A z reszty zrobię dla siebie zapiekane, by poczuć ich chrupkość :-)
Dobre , chrupkość:-)
Zielone wrzucam na patelnię z pomidorki ani i trochę parmezanu na koniec .
Margaret w gotuje główki najpierw.
co by nie musieć drugiej kiecki na wesele kupować jak mi przybędzie do soboty. 
U nas dziś praca w ogrodzie rwie więc grill będzie plus sałata z dodatkami w sosie winegret. Ja skromnie :wspolny posilek:co by nie musieć drugiej kiecki na wesele kupować jak mi przybędzie do soboty. :smiech3:
. Zrób się na bóstwo i baw się dobrze 
. One białko tylko w tych dodatkach widzą,to im nie żałuję. Może na jutro zostanie?A u mnie dzisiaj tylko zupa będzie. Taka jakaś bez nazwy,warzywna czy jarzynowa, dużo warzyw i zieleniny. Jeszcze wurfelki z podsmażonego, wędzonego tofu do niej dodam. Ale to tylko dziewczynom,dla mnie tofu to "fu":lol1:. One białko tylko w tych dodatkach widzą,to im nie żałuję. Może na jutro zostanie?
No i stały zestaw -sałata,jogurty,soki.
oliwki, cebulką , pomidorki, ogorek, rzodkiewka, papryka sos kwasno-slodki . Robię, zamykam i podjadam . Teraz dodaje też truskawki.Aż kupiłam sobie taką kopułkę zamykana w której robię sałatkę na podjadanie
Sałata najczęściej lodowa bo muszę czuć coś na zębie :-) oliwki, cebulką , pomidorki, ogorek, rzodkiewka, papryka sos kwasno-slodki . Robię, zamykam i podjadam . Teraz dodaje też truskawki.
Moja pdp jest uczulona na truskawki więc dosypuję borówki,do müsli,do sałaty i do jogurtu
Mielone polskie, czyli własnoręcznie wyrobione. Do tego ziemniaki i jakaś surówka. Albo ogórek, albo reszta Spitzkohl
