I u mnie dzień słoneczny-będzie upał, choć wczoraj jeszcze padało. Natomiast wieczorem o 22.15 przyszedł na świat nasz wyczekiwany Michałek . Chłopak na schwał 3500 /58 , dyszka w skali Apgar. Trochę miałam obawy jak mama zniesie poród , bo jest filigranowa, ale dała radę dziewczyna. A babcia, jako że z natury posiada lustro odbijające wszelkie nieżyczliwe fluidy, które wracają prędzej czy pózniej do nadawcy, już otoczyła maluszka swoim polem siłowym :)
Z wrażenia dziś jestem trochę niewsypana i wyglądam jak królowa lodu czy ofiara losu-na jedno wychodzi, ale że dziś dzionek wolny, to pójdę potem na jednego albo dwóch :-)
Spokojnego, słonecznego dnia :)