Jestem, jestem:aniolki:
Nie dogaduję się, nie będę robił nic przeciw swojej logice. Wczoraj widziałem, jak pdp wieczorem o mało co nie spadł z ćwiczeń na, schodach. Zięć go na szczęście przytrzymał, ma 182 cm wzrostu. Ja powiedziałem swoje i koniec. To, że od początku pobytu do końca marca płacił mi ekstra za każdą dniówkę plus papierosy (sami palą), nie znaczy, że mnie dożywotnio kupił. Widocznie takie miał zamiary. Myślał, że będę posłuszny. Pieniądze to nie wszystko. Kiedyś pisałem, w marcu przed miesiącem, że kto wie, czy nie będzie to sztela marzeń. Wskazywało wszystko na to, nawet plany wobec miał co do zmian na, szteli , zawsze tylko zufrieden, zufrieden alle.... Wiesiek się postawił. Trudno, te trzy tygodnie stresu sobie teraz zaoszczędziłem, wcześniej zrobimy majówkę i wcześnie znów gdzieś wyjadę:-)
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... :radosc1: