Dzień dobry, witam z domu

Podróż przyjemna, ale trochę długa. Okazało się, że jeden z pasażerów jechał do Włocławka, a później już prosto do Olsztyna .W sumie 15,5 godziny w drodze. Trafiłam na tych samych kierowców, z którymi jechałam w lutym do Niemiec. Trochę pospałam w nocy, cicho i spokojnie, łącznie jechało nas 6 osób-dwóch kierowców i czworo pasażerów, sami faceci i ja jedna. Jechałam jak "damessa",panowie otwierali i zamykali drzwi, pozwolili wybrać mi miejsce, chociaż wsiadałam jako trzecia

Żadnej kontroli nie było.
Nawet nie czułam się bardzo zmęczona, trochę się ogarnęłam i pojechałam do siostry na obiad. Ale jak wróciłam ok 19-tej do domu, to padłam. I spałam dzisiaj do 9-tej!. Fajnie być w domku, na dzisiaj żadnych planów nie robiłam, cieszę się swoim mieszkaniem i byciem sama ze sobą. Miłego dnia Wam życzę

.