17 maja 2020 15:10 / 9 osobom podoba się ten post
LukeJa to mam labę, córka posprzątała po śniadaniu, teraz wzięła dziadka na spacer. Obiadek mam podszykowany na dziś. Więc.. Niech się święci maj, siedemnasty maj:radosc1:
Ja niestety mam wygodną i egoistyczną córkę w pakiecie z pdp. Siedzi (dosłownie) już od piatku. Dzisiaj juz będzie trzecia noc wspólna. Przywiozła dwie gotowe zupki w torebce (na wypadek chyba jakby nic nie dostała do zjedzenia) i pudło wędlin dla siebie. Kuchnią w ogóle się nie interesuje, poczęstowałam obiadem dwa razy, bo poprostu siedziała i czekała. Siedzi na d...czyta gazety, popala papierosy, podjada ciastka, od czasu do czasu zajrzy do pokoju matki, i taki pożytek. Niekomortowa sytuacja dla mnie w mieszkaniu w bloku. Żeby chociaż zaproponowała, że może podjedzie do cukierni i przywiezie, jakieś ciasto i wspólnie kawę wypijemy, nic. A, wczoraj poprosiła, żebym jej gazety kupiła i coś tam z apteki, to nie będzie się musiała ruszać.
Oczywiście, jak bym sama nie powiedziała, że wychodzę na spacer, to sama z siebie, by nie zaproponowała, a przecież niby w takim celu przyjechała, żebym mogła wyjśc z domu. No tak się trafiło. Jeszcze tylko 3 tygodnie przetrwać, będę rozmawiać z agencją o skrócenie zlecenia, by było w sumie 30 dni. Co najfajniejsze agencja wspominała tylko, że opiekunem jest syn i tak mam w dokumentach. Chyba wiedzą, że często opiekunkom nie układa się współpraca z córciami, i babsztyla ukryli.