Grabowiec to ma chyba mały problem bo w neglizu z kawą w ręce ciężko mu będzie skupić się na nowym nicku. Może lepiej nic nie zmieniać myśli Grabowiec bo przecież nie zawsze to co nowe musi być lepsze. Porzucił więc rozmyślania nad nickiem i zaproponował melanż. Mam nadzieję, że na taką imprezę to przywdzieje strój wieczorowy.
Kika zamiast myśleć jak się brać na ten melanż powinna się skupić nad dokończenie rozmrażania lodówki nie wspominam już o konieczności zabrania na wyjazd do pracy ciepłych skarpet co to jej żona jednego z podopiecznych zrobiła na drutach i tuż przed wyjazdem Kiki do domu hojnie ja tymi skarpetami obdarowala. Tak się cieszyła, że Kika już wreszcie do domu jedzie.