Co Ty za horrory opisujesz matko jedyna gdzie wyniósł? :boi sie:
Co Ty za horrory opisujesz matko jedyna gdzie wyniósł? :boi sie:
Ruin zwiedzać nie poszłam, bo tam stromo i wąskie ścieżki, a rano padało. No i przed chwilą mnie pdp. uraczyła opowieścią o dwóch osobach, co tam spadły. Niezależnie od tego wybiorę się w któryś czwartek, jeśli będzie ładna pogoda. Bez przesady, żeby spaść to trzeba być nieostrożnym, ale kawałek zjechać i zatrzymać się na drzewie można, jak ślisko- zwłaszcza od jednej strony.
I jestem bardzo zadowolona z wizyty w Kirchenladen. Wreszcie kupiłam plecak, jaki chciałam na wędrówki, podróże. Średniej wielkości, usztywniane plecy i kieszeń na plecach na portfel. Do tego miska drewniana- nie jakaś artystyczna, ale od dawna chciałam coś takiego, choć nie wiem, po co. Zawsze jednak uznawałam, że za drogie. No i za 1 euro mam z głowy. Plus posrebrzany widelczyk, i łyżka nie wiem do czego- taka okrągła, prawie płaska. Nie mogę się oprzeć, jak widzę różne dziwne sztućce- kupuję, jak mogę. Tym sposobem mam popychadło do nauki karmienia dzieci. I nie zdążyłam kiedyś kupić takich dziwnie wykręconych łyżeczek- jeszcze nie wiem, do czego. I jak wyschnie, bo myłam to sprawdzę, czy gliniany ptaszek gwiżdże. Wzięłam go w ciemno, sprawdzę teraz po wyszorowaniu:-)
To dzień był udany!
My z koleżanką pojechałyśmy w miejsca wcześniej zaplanowane no i oczywiście przykościelny ciucholand zaliczony ,jak podeszłam do regału z porcelaną to razu sobie pomyślałam o Werska tu byś miała używanie .:-)Ciekawe rzeczy, ale mało czasu było na dłuższe rozważania kupić czy nie kupić ,następnym razem pojadę kiedy tę wielogodzinną pauzę będę miała, czyli jutro :-),jak nie będzie padać, bo teraz to właśnie leje a i w Edece szwajcarską kawę kupiłam bo tu dziadki serwują bardzo smaczną 3,79 po przecenie, normalna cena ok 7 eurasówa.Nigdy takiej nie piłam wcześniej i nie znam tej kawy z nazwy.
Nastawiam się na "używanie" na sobotni pchli targ:-) Ale z plecaka jestem bardzo zadowolona- szukałam czegoś takiego w sklepach normalnych i nie znalazłam, a tu w "szmateksie", nieużywany- jest. Wyprałam, się suszy i jutro sprawdzę jaki jest naprawdę. Podobnie mam z porcelaną- to, co dla siebie to ma być praktyczne i wygodne. Najpiękniejsza filiżanka, jeśli niewygodnie się ją trzyma traci na urodzie. Dlatego jestem zadowolona z tej miski drewnianej- zawsze chciałam, ale uważałam, że za drogo, bo przecież mi niepotrzebna. A teraz mam za parę zł i więcej mieć nie muszę!
Kiedyś handlowaliśmy trochę rzeczami z PRL głównie, ale nie tylko. Jak mieliśmy sklep, to nie był problem- z fakturą, czy paragonem. Nie są to jakieś duże ilości, ale mi zostało- jak znajdę coś, co wiem, że jest więcej warte, to biorę. Choć ostatnio się nacięłam na chińskim serwisie- kupiłam przyjaciółce, ale nie jest to cena okazyjna.
Do domu kupuję przeważnie białą porcelanę- mamy totalny mix, ale przez to, że jeden kolor to jest ok. Choć ostatnio się łamię odrobinę....
Możesz napisać , jaka to kawa? Szukam takiej, która by mi smakowała. Jakoś bez skutku...
:pada_deszcz: i :pada_deszcz: zjadłam już calą Milke i paczke orzeszków w czekoladzie :mniam:
Jest b.delikatna i drobnomielona, dziadek powiedział że tylko w Edece, czy w Rewe tego nie wiem w Realu i Netto jej nie ma :-)
A, to ostatnio kupiłam. Średnio mi smakowała. Na razie to podoba mi się Gala różowa (dziewczynom nie pasuje) i trochę Dallmayr.
.................. Ci urosnie :boi sie:
Jest b.delikatna i drobnomielona, dziadek powiedział że tylko w Edece, czy w Rewe tego nie wiem w Realu i Netto jej nie ma :-)
Dallmayer też lubie:-)Dziadek mi kupił dwie paczki:-)Taki mały prezent:-)
Zakład pogrzebowy