Ja się spotykałam niedawno z opiekunka na Gewrbe , stawki ok , powyżej 2 tysięcy , tylko jak ja dobrze zrozumiałam to składki tylko zdrowotne , chyba 50 euro , plus na księgowa . Mogę podać Tonie nazwisko szefa tej firmy bo zapamiętałam .


Ja się spotykałam niedawno z opiekunka na Gewrbe , stawki ok , powyżej 2 tysięcy , tylko jak ja dobrze zrozumiałam to składki tylko zdrowotne , chyba 50 euro , plus na księgowa . Mogę podać Tonie nazwisko szefa tej firmy bo zapamiętałam .
Firmę, to ja mam. Tylko spotykam jedynie takie osoby, które słyszały, że ktoś tam na Gewerbe pracował, ale same niestety nie. To na razie takie luźne rozmowy. Bo mam ochotę na zmianę, ale co zrobię- jeszcze nie wiem.
To ja też zjem Milke, nie będę gorsza...noooo i może zagryze ją Haribo :mniam: :je babeczke:
Mleczko,
U mnie rydzów nie ma... Niby wyglądające pięknie fotogenicznie podgrzybki... też są robaczywe tak w połowie.
Zastanawia mnie jedno... ludzie sprzedający grzyby przy drogach... Nie masz w tym roku pewności
, czy się nie kupuje kota w worku.
Pamiętam czasy, gdy miałem nadmiar grzybów i sprzedawałem je, to zawsze przed zakupem przez klienta rozkroiłem je na pół... Chociaż klient nie miał takiego życzenia.
Może jestem dziwny, ale nigdy nie sprzedałbym nikomu "wybrakowanego" towaru:-)
Konwalia, ja się chyba w sobotę na Flohmarkt wybiorę. To prawie razem się bawimy:-)
:oklaski:A jutro inna koleżanka zabierze mnie do innego pobliskiego miasteczka i zaprowadzi do takiego sklepu jaki był pod Monachium( często tam zaglądałam)ludzie oddają tam rzeczy za darmo a sprzedawca naklada ceny b.niskie i inni ludzie kupują to taki trochę inny ciucholand, ale tam jest wszystko, czasem można coś fajnego upolować.:super1:
Goście przylecieli z psem, dobrym humorem i nastrojem . Także mimo deszczu był to miły dzien:-)
Pies był dużych rozmiarów,takich że trzeba go w luku bagażowym transportować, czy z tych mniejszych co na pokład mozna je wziąć? Pytam, bo bym mojego piesa tu czy tam zabrała, a on spory i nie mam serca go jakoś zostawiać w tym luku samolotowym.
Pies lata sobie na pokładzie jako pies towarzyszacy:-) stabilizuje pana ! A że to rasa zbliżona do owczarka niemieckiego to da radę . Amerykanie też potrafią organizować .:niebo pieklo: