Jak bigos....:-) lepszy na drugi albo na trzeci dzień :glodny:
Jak bigos....:-) lepszy na drugi albo na trzeci dzień :glodny:
Już popróbował i troszkę soli i soku z cytryny zażyczył, żeby dodać:-)
Gusia, zapisałam i zrobię.
Mleczko, u mnie na razie dieta bez mięsa by nie przeszła... Nastolatek za jedno z ulubionych dań tatara uważa- nawet w tym celu nauczył się go robić.. Choć ostatnio z drugiego bieguna- zupa rabarbarowa tak mu posmakowała, że też sam zaczął robić.
Zupa rabarbarowa?
Chce wiedzieć, co,jak ,z czym?
Chyba nie jadłam?
Proszę o "das Rezept":-)
U mnie dzisiaj kotleciki ziemniaczane, tak przeze mnie uwielbiane.
Też do rymu, a co,Konwalia myślała pewnie, że tylko Ona wierszem gada :-(
Do tego takie jakby ratatuj warzywne.
Mam paczuszkę tych małych, kolorowych, słodkich papryczek, do tego dodam pewnie cebulę ,pomidory, dużo przypraw i natki.
Natka u mnie do wszystkiego,w dużych ilościach :-)
Ciekawa jestem, czy babcia polubi moje kotleciki, ale skoro wszyscy lubią, no to pewnie babcia też :-)
Jak wszyscy,to wszyscy!
A ja dziś klopsiki z jajka na twardo:mniam: (bez mięsa mielonego)
Ni widzisz,Luke, to co wydawało się nam oczywiste, wcale takie oczywiste nie jest.
Dorotee zarządziła,że to właśnie tutaj mamy zamieszczać nasze przepisy, bo to właśnie jest odpowiednie miejsce :-)
Aż tak mocno się nie zmartwiłam,nie muszę niczego nowego otwierać i pracy dodatkowej sobie dokładać, jedyne co,to przyjdzie zadać sobie trochę trudu, żeby znaleźć przepis.