U mnie też...wreszcie zupa, a pdp szparagi i cała otoczka z masłem i sosem. Wszystko na osobnych, podgrzewanych talerzach, haha. Trzeba już mieć jakieś kuku. A jutro autorskie dzieło dziadka, z przepisu sprzed 20 lat, haha, Ale o tym później
U mnie też...wreszcie zupa, a pdp szparagi i cała otoczka z masłem i sosem. Wszystko na osobnych, podgrzewanych talerzach, haha. Trzeba już mieć jakieś kuku. A jutro autorskie dzieło dziadka, z przepisu sprzed 20 lat, haha, Ale o tym później
Też wg Twojego przepisu zrobię choćby dla siebie, ale dam mu spróbować, a co:-)
U mnie też...wreszcie zupa, a pdp szparagi i cała otoczka z masłem i sosem. Wszystko na osobnych, podgrzewanych talerzach, haha. Trzeba już mieć jakieś kuku. A jutro autorskie dzieło dziadka, z przepisu sprzed 20 lat, haha, Ale o tym później
A ja na kolację zjadłem ziemniaki młode, masełko i koperek, a popiłem Buttermilch... Ach:mniam: troszkę nie w temacie, hihi
Bardzo ciekawam :-)
I co już do rana nic ?????:bezradny:Bo ja bym nie wytrzymala:lodowka:
Cytując słowami dziadka odpowiem Ci... Ich bin fertig:smiech2:
Napiszę w innym wątku później, bo po gotowaniu dziadkowym kuchnia jest nieco schmutzig:smiech3:
Przecież jutro miał gotować to co już dziś zaczął?:hihi:do piątku może skończy:hihi:
Oczywiście Gusiu i do dzieła, jako inicjatorka pomysłu:-)
..bo jutro ponoć będzie smaczniejsza:smiech3: