Dostojewski w grobie się przewraca, że tylko ciut cięższy jest niż Valko :)
Dostojewski w grobie się przewraca, że tylko ciut cięższy jest niż Valko :)
Ja teraz czytam wszelkie książki Jeffreya Archera. Są naprawdę wciągające, jak sie raz siądzie to nie chce się od książki odejść zanim się nie skończy
Ja teraz czytam wszelkie książki Jeffreya Archera. Są naprawdę wciągające, jak sie raz siądzie to nie chce się od książki odejść zanim się nie skończy
A ja mecze "Ofiare dla burzy" Dolores Redondo. Trzeci dzien juz tak sie zmuszam. A mial byc wciagajacy kryminal, pfff!
Czytałam kiedyś książkę o podobnej tematyce - "Zakonnice odchodzą po cichu". Nie było w niej może tak drastycznych treści, ale też obnaża trochę środowisko zakonnic. Przedstawia historie zakonnic, które zdecydowały się odejść z zakonu. Może jest trochę jednostronna, bo skoro zdecydowały się odejść, to znaczy, że im się nie podobało. A w końcu nie każdemu wszędzie się spodoba. Ale i tak ze wszystkich opowieści jedno wychodziło - brak jakiejkolwiek możliwości decydowania o sobie, wszechobecna kontrola i podporządkowanie się, a często też przemoc psychiczna.
Własnie skonczyłam czytać. Jestem wstrząsnięta!!!!!
O tej sprawie było głośno wiele lat temu, ale dopiero lektura tej książki pokazała co robią ludzkie bestie z krzyżem na piersi i bogiem na ustach. Bernadetta nie jest wyjątkiem.
Przeczytajcie publikacje na ten temat w internecie również. Gehenna maltretowanych i gwałconych dzieci jest przerażająca.