Też nie moglam znależc "argumentu" na rzucenie palenia.... i teraz już wiem, że jest nim na pewno praca." Palę" mocno ogranicza ilość, a raczej jakość ofert... Teraz tylko popalam bo dobry e-papieros skutecznie wyciąga tradycyjnego z głowy..)))
Też nie moglam znależc "argumentu" na rzucenie palenia.... i teraz już wiem, że jest nim na pewno praca." Palę" mocno ogranicza ilość, a raczej jakość ofert... Teraz tylko popalam bo dobry e-papieros skutecznie wyciąga tradycyjnego z głowy..)))
Ja też dla dobra pracy przerzuciłam sie na e-papierosa. Ale docelowo chciałabym całkowicie rzucić, ale zmagam się z tym już z pół roku i ciągle znajduję jakieś wymówki. Ach gdzie ta moja silna wola z 2008 roku kiedy udało mi się rzucić....
Dla mnie papieros zawsze kojarzył się z chwilą ulgi, momentem ciszy i spokoju, przerwą od zajęć.... Trudno z tego dobrowolnie zrezygnować.... Dlatego przerzuciłam sie na e - papierosa i dobrze mi idzie.... Stanowczo moge być bez tradycyjnych.... Teraz bawię w poszukiwanie smaku - wygrywa malina i mango...)))
Mam tak samo, a do tego nigdy nie paliłam dużo, więc aspekt ekonomiczny jakoś mnie nie zachęcał do rzucenia.
Bardziej aspekt zdrowotny na mnie działa, ale w ostatnim czasie miałam sporo stresu, a palenie mnie "uspokaja".
Wiem, że to oszustwo- bo tak naprawdę nikotyna podnosi ciśnienie, ale nie umiem do tego przekonać mojej psyche
Jestem nisko ciśnieniowcem - palę ponad 35 lat...))))
Tak juz temat zasmiecony,że nie zaszkodze swoim wpisem.
Wiadomo jaki skutek przynosi palenie papierosow, nie wiem co to nałóg papierosowy bo nidy nie paliłam,a i u mnie w domu nikt nie pali.Ale zamiast wyszukiwać
sposobow jak przestac palic - wywalcie fajki do kosza i nie myślcie o tym.Trudno rzucic palenie jak do pracy jedzie sie z torba papierosow tzn.,że juz w domu zakladacie,że palenie to przyjemność.Takie silne dziewczyny sprawdzajace sie w opiece,nie moga sobie poradzić w tej jednej kwestii.Nie palcie oddech sie poprawi,samopoczucie,cera,zdrowie i etc.Malo powodow?Powodzenia w pozbyciu sie nałogu.
Mleczko zaiste mądre to, co piszesz. Ale nijak ma się do nałogu. W tej materii tylko swój swego zrozumie.
A swoją drogą, aby wrócić do tematu, zastanawia mnie dlaczego młode opiekunki mają problem ze znalezieniem pracy.
Z jakiej przyczyny utarło się, że w De jest to zawód dla starszych pań. Szczerze nawet nie wiem w jakim wieku panie są
najbardziej pożądane w agencjach.
Ja karierę opiekunki rozpoczęłam w wieku 19 lat- moje Babcie: 92 i 96 lat, ani ich rodzina nie miały nic przeciwko mojemu wiekowi.
Przeciwnie, moja siła często była wykorzystywana przy pomocy we wstawaniu z łóżka. Poza tym nie miałam w Pl męża i dzieci,
a do rodziców nie bardzo mnie ciągło, a to był duży plus.
A,tak sobie popisałam:):)
Szanuję wolność klawiatury, ale jeszcze bardziej szanuję osoby, które tak, jak Ty nigdy nie uległy nałogowi :)))
Mleczko chylę czoła.
Ja mam wątpliwości czy jest to praca dla młodych dziewczyn. Opieka 24h to jest jednak rodzaj uwięzienia, no i psychika, styl życia staruszka nie przystają do tego co ma w głowie i duszy młoda osoba. Cierpliwość, wyrozumiałość spokój to nie są cechy młodzieży, a bez nich w tej pracy nie da rady.Nie generalizuję, ale osobiście, do opieki nad np. moją matką nie zaangażowałabym młodziutkiej dziewczyny.