O, to ciekawe, a dziadek ma dużo płatków i też mu rano robię
https://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilaktyka/jednodniowa-dieta-owsiana-oczyszcza-watrobe-i-odchudza-nawet-kilogram-dziennie/m441ks7
O, to ciekawe, a dziadek ma dużo płatków i też mu rano robię
https://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilaktyka/jednodniowa-dieta-owsiana-oczyszcza-watrobe-i-odchudza-nawet-kilogram-dziennie/m441ks7
O, to ciekawe, a dziadek ma dużo płatków i też mu rano robię
https://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilaktyka/jednodniowa-dieta-owsiana-oczyszcza-watrobe-i-odchudza-nawet-kilogram-dziennie/m441ks7
Jako, że te nieszczęsne kilogramy mnie też dotyczą, to może spróbuję we czwartki tutaj sobie zrobić taką dietę? Owsianą. Trochę zmodyfikowaną, bo kolację jem z babcią po jej powrocie z przedszkola, to jakaś kanapka będzie- nie chcę się jej tłumaczyć, co i dlaczego? Jak mi ta myśl genialna do następnego tygodnia nie ucieknie to spróbuję.
Płatki owsiane z mlekiem lubię, za to nie cierpię z jogurtami, itp. A takie właśnie babcia je śniadanie- kromka chleba z dżemem i miseczka płatków z jogurtem. Dobrze to na nią działa- nie tyje (jemy tyle samo, ona siedzi, ja się ruszam, to powinnam tracić na wadze, a nie odwrotnie), jelita działają jej jak trzeba.
Napiszę, jeśli wytrwam w postanowieniu:-)
Jako, że te nieszczęsne kilogramy mnie też dotyczą, to może spróbuję we czwartki tutaj sobie zrobić taką dietę? Owsianą. Trochę zmodyfikowaną, bo kolację jem z babcią po jej powrocie z przedszkola, to jakaś kanapka będzie- nie chcę się jej tłumaczyć, co i dlaczego? Jak mi ta myśl genialna do następnego tygodnia nie ucieknie to spróbuję.
Płatki owsiane z mlekiem lubię, za to nie cierpię z jogurtami, itp. A takie właśnie babcia je śniadanie- kromka chleba z dżemem i miseczka płatków z jogurtem. Dobrze to na nią działa- nie tyje (jemy tyle samo, ona siedzi, ja się ruszam, to powinnam tracić na wadze, a nie odwrotnie), jelita działają jej jak trzeba.
Napiszę, jeśli wytrwam w postanowieniu:-)
Nie smakują płatki z jogurtem w tradycyjnym zestawieniu i mnie- a już miód w jogurt wrzucac zupełnie mi nie leży. Jak już to wolę tradycyjnie na mleku. A przy tej warzywnej kombinacji totalne zaskoczenie...Na pewno będzie jeszcze ze swiezym koperkiem smakować- a póki co wrzucam do tej mieszanki drobno posiekany czosnek niedźwiedzi.
Na warzywną kombinację z płatkami bym nie wpadła. Nie wiem, czy spróbuję. Tu czasem sobie robię tak, jak kiedyś przeczytałam, chyba w Świecie Młodych o 'surówce piękności", a może Filipince? Czyli płatki zalane gorącą wodą wieczorem, a dodatki- owoce, pestki, ifp. rano. Na razie tylko z mlekiem, bo jeszcze nie kupiłam pestek ani orzechów.
Tutaj nie narzekam na dietę, bo nie za dużo robię, nie ma różnych okazji do podjadania. Gorzej w domu, bo trudno dorastającym chłopakom ugotować "na styk". Poza tym różne spotkania, to jakieś małe przekąski, itd.
Ale pomysł z tą owsianą dietą we czwartk mi się spodobał- bo jest możliwy do realizacji. Tutaj.