Bez względu na to, gdzie przebywam, wszędzie jestem taki sam.
Ale tak, masz rację.
Bez względu na to, gdzie przebywam, wszędzie jestem taki sam.
Ale tak, masz rację.
Niechlubne, ale cóż, niestety i oby to nie o nas .
Bo Ty jesteś Knorr - wszędzie smakujesz tak samo :)
Próbowałaś?:):):)
Jest już lepiej, ale i tak zjeżdżam, w domu się poprawiło, była niemiecka koordynatorka, toaleta pdp mi zeszła. Paradoksalnie bardziej mi pomógł papa i rodzina pdp. Firma mi zarzuciła , że chce zjechać bo telewizora i osobnej łazienki nn ie ma jak w ofercie pisali. Proszę nie bić, ale gdyby pdp był tak mobilny czy raczej mniej mobilny podczas toalety to bym tutaj mogła pracować. Z papa sobie porozmawialiśmy, przeprosił ok. Tylko jest tutaj cholernie ciężko. Jeszcze nigdy nie byłam w takiej sytuacji, dlatego tak się dałam złamać. Gdybym nie porozmawiała z bratem pdp to nie wiem co by się ze mną stało.
Ja bić nie będę, bo Ty jesteś na miejscu i wiesz co i jak- z opisu trudno wszystko własciwie ocenić.
Znalazłaś rozwiązanie najlepsze dla siebie i nie podchodź do tego tak ambicjonalnie pisząc, że dałaś się złamać. Nie trzeba sobie wiecznie czegoś udowadniać za wszelką cenę. Też trafiałam na nieciekawe miejsca, a jedno mi szczególnie w pamięci utkwiło-możliwe , że dałam się złamać bardziej niż Ty- jeśli tak to w ogóle można określić.
Mój pdp to Wachkomma Patient. Wg opisu miał chodzić na rower, ja go zaprowazam sadzam na wózek i jedziemy. Miało być za rękę i wstaje. Jak złapie ta rękę. Najtrudniejsza jest toaleta, we dwoje trudności btez są, ale samemu:I to niemożliwe.jeszcze ten krzyk, nieludzki dźwięk, nadal mnie paraliżuje. Wg opisu spokojny pdp
Papa to osobna historia, sporo tutaj przeszedł z opiekunkami 24h, jakby już nikomu nie wierzył. To go oczywiście nie usprawiedliwia.
Wszyscy mają pretensje, zarzucają coś, podejrzewa ja , wmawiają, Zapytałam czy wolno mi obsługiwać sondę PEG, w odpowiedzi otrzymałam , że tu nie ma sondy PEG:-) to mi pomógł o wyjść z szoku. Dostałam instrukcję obslugi cewnika. Może mnie też tutaj nie bylo? Zły sen? Moja zmienniczka uważa ,że to moja wina, nie można ufać firmie. Może coś w tym jest?:wiezienie:
A tam Dorota. Podjęłaś decyzję - zjeżdżasz .Nie można wszystkiego przewidzieć- zmienniczka opowiada bzdury.
Ona zawsze dzwoni do aktualnej opiekunki, ale czy powie ta zawsze prawdę. Tylko gór mi tutaj szkoda, mieszkam jak w Zakopanem:balwanek:
Ona zawsze dzwoni do aktualnej opiekunki, ale czy powie ta zawsze prawdę. Tylko gór mi tutaj szkoda, mieszkam jak w Zakopanem:balwanek:
Dorotka,dziewczyno! Ladszafciku za oknem Ci szkoda!? A zdrowia Twojego psychicznego to Ci nie szkoda!? Mam wrażenie,że Ty jesteś w nieustającym szoku.