Pończochy uciskowe - zakładanie i zdejmowanie

17 sierpnia 2017 13:41 / 14 osobom podoba się ten post
nowadanuta

To nie jest rozpieszczenie... to potrzeba ichnia do wywolywania w nas poczucia winy... Ta moja pdp tez na tym bazowała... trochę przesadzila bo darła sie już zanim ją dotknęłam.., Cukrzycy są mało wrażliwi na dotyk, zawał potrafią przejść prawie bezboleśnie... Moja dama potrafi w swoim fotelu siedzieć na dwóch pilotach od telewzora i nie czuć ich pod pupą... :-) Druty do robienia na drutach też jej nie przeszkadzają... :-) Dla mnie to trudne do wyobrażenia, ale my tak mamy, że jak ktoś krzyczy to jeszcze bardziej się staramy i  Niemcy to wykorzystują do granic możliwości ... Ta jeszcze "udawała" zmęczenie serca.., takie głebokie i głośne oddychanie .., ale jak odmówiłam "pomocy" przy pieczeniu ciasta bo jej stan wskazuje na to, że w tym momencie się do tego nie nadaje , a jeszcze na zewnątrz 35 stopni w cieniu i nie wzkazane jest siedzenie przy piekarniku nagrzanym do 200 stopni, to to sapanie jak ręką odjął ... Nawet na następny dzięń się zapytała czy ja widzę, że ona już tak ciężko nie oddycha... ))))

Wywołują  poczucie winy i poprzez to zgrabnie nami manipulują. Pracujemy wówczas na 200%. Mało tego, gdy stała opiekunka połapie się w różnych zagrywkach pdp to przyjeżdża zmienniczka i chce nieba przychylić. Robi krecią robotę. Wracjąc poźniej w to samo miejsce powtarza się zaklęte koło. Najczęściej trzeba zaczynać wszystko od początku, a nie zawsze się da. Czasem nie pozostaje nic innego tylko zjazd do domu albo na inną Stellę. Jedna z moich zmienniczek u babci jędzy asekurowała babcię gdy ta chodziła z rolatorkiem po domu. Babcia była sprawna ruchowo ale lubiła być w centrum zainteresowania, no i przecież płaciła za opiekę. Długo trwało zanim ją ponownie od tego odzwyczaiłam. Inna pozszywała rozdartą roletę. Chciała dobrze ale ja w nagrodę zostałam poproszona o pocerowanie starych, babcinych gaci i spotkałam się z ogromnym oburzeniem ze strony córki gdy odmówiłam. Usłyszałam " Ty jesteś pomocą domową". "Tak, ale nie krawcową" - odpowiedziałam. Może i bym się złamała ale gacie były podarte przy gumkach, a babcia potrafiła mnie w nocy wyrwać ponieważ ją majtki w pasie cisnęły. Gdybym pocerowała to na bank  zaliczałabym nieprzespane noce bo na pewno źle bym to zrobiła. A tak  na fochu pozszywała gatki córeczka. Inna pani oglądała z babcią telewizję do 23:00, a następnie z nią dyskutowała na tematy polityczne. Babcia cierpiała na bezsenność to jej  pasowało. I jak w tej pracy nie schardzieć? Zachować naszą pierwotną, polską serdeczność oraz szacunek dla osób starszych? Dziwić się, że dzieci tutaj zachowują się tak, a nie inaczej w stosunku do swoich staruszków? Chronią swoje życie. Inaczej musieliby poświęcić siebie po to aby realizować zachcianki  rodziców. Na to są za mądrzy. Wolą zatrudnić Polkę mimo, że przecież mogliby sporo pieniędzy zaoszczędzić. Większość  dzieci naszych pdp jest bowiem w wieku emerytalnym i w dodatku posiada odpowiednie warunki lokalowe. Mało tego mogliby jeszcze zyskać bo przecież sprzedaliby dom rodziców. Jednak spokój własny jest bezcenny i na tym oszczędzać nie będą.
17 sierpnia 2017 14:54 / 7 osobom podoba się ten post
Alina

Wywołują  poczucie winy i poprzez to zgrabnie nami manipulują. Pracujemy wówczas na 200%. Mało tego, gdy stała opiekunka połapie się w różnych zagrywkach pdp to przyjeżdża zmienniczka i chce nieba przychylić. Robi krecią robotę. Wracjąc poźniej w to samo miejsce powtarza się zaklęte koło. Najczęściej trzeba zaczynać wszystko od początku, a nie zawsze się da. Czasem nie pozostaje nic innego tylko zjazd do domu albo na inną Stellę. Jedna z moich zmienniczek u babci jędzy asekurowała babcię gdy ta chodziła z rolatorkiem po domu. Babcia była sprawna ruchowo ale lubiła być w centrum zainteresowania, no i przecież płaciła za opiekę. Długo trwało zanim ją ponownie od tego odzwyczaiłam. Inna pozszywała rozdartą roletę. Chciała dobrze ale ja w nagrodę zostałam poproszona o pocerowanie starych, babcinych gaci i spotkałam się z ogromnym oburzeniem ze strony córki gdy odmówiłam. Usłyszałam " Ty jesteś pomocą domową". "Tak, ale nie krawcową" - odpowiedziałam. Może i bym się złamała ale gacie były podarte przy gumkach, a babcia potrafiła mnie w nocy wyrwać ponieważ ją majtki w pasie cisnęły. Gdybym pocerowała to na bank  zaliczałabym nieprzespane noce bo na pewno źle bym to zrobiła. A tak  na fochu pozszywała gatki córeczka. Inna pani oglądała z babcią telewizję do 23:00, a następnie z nią dyskutowała na tematy polityczne. Babcia cierpiała na bezsenność to jej  pasowało. I jak w tej pracy nie schardzieć? Zachować naszą pierwotną, polską serdeczność oraz szacunek dla osób starszych? Dziwić się, że dzieci tutaj zachowują się tak, a nie inaczej w stosunku do swoich staruszków? Chronią swoje życie. Inaczej musieliby poświęcić siebie po to aby realizować zachcianki  rodziców. Na to są za mądrzy. Wolą zatrudnić Polkę mimo, że przecież mogliby sporo pieniędzy zaoszczędzić. Większość  dzieci naszych pdp jest bowiem w wieku emerytalnym i w dodatku posiada odpowiednie warunki lokalowe. Mało tego mogliby jeszcze zyskać bo przecież sprzedaliby dom rodziców. Jednak spokój własny jest bezcenny i na tym oszczędzać nie będą.

pięknie to ujęłaś --- nic dodac i nic ując  !!! cała prawda o opiece ! wszędzie jest dobrze , gdzie nas nie ma !!!
17 sierpnia 2017 17:39 / 6 osobom podoba się ten post
nowadanuta

To nie jest rozpieszczenie... to potrzeba ichnia do wywolywania w nas poczucia winy... Ta moja pdp tez na tym bazowała... trochę przesadzila bo darła sie już zanim ją dotknęłam.., Cukrzycy są mało wrażliwi na dotyk, zawał potrafią przejść prawie bezboleśnie... Moja dama potrafi w swoim fotelu siedzieć na dwóch pilotach od telewzora i nie czuć ich pod pupą... :-) Druty do robienia na drutach też jej nie przeszkadzają... :-) Dla mnie to trudne do wyobrażenia, ale my tak mamy, że jak ktoś krzyczy to jeszcze bardziej się staramy i  Niemcy to wykorzystują do granic możliwości ... Ta jeszcze "udawała" zmęczenie serca.., takie głebokie i głośne oddychanie .., ale jak odmówiłam "pomocy" przy pieczeniu ciasta bo jej stan wskazuje na to, że w tym momencie się do tego nie nadaje , a jeszcze na zewnątrz 35 stopni w cieniu i nie wzkazane jest siedzenie przy piekarniku nagrzanym do 200 stopni, to to sapanie jak ręką odjął ... Nawet na następny dzięń się zapytała czy ja widzę, że ona już tak ciężko nie oddycha... ))))

Cukrzycy są mało wrażliwy na dotyk?  Mój pdp jest cukrzykiem,a jest tak bardzo wrażliwy na dotyk,że zanim fusspflege skończy ,to on jest cały mokry ze śmiechu,bo go bardzo łaskocze nawet piłowanie paznokci. Wierzga przy tym i śmieje się w głos,często się przy tym krztusi,babka musi przerywać i czekać aż się uspokoi,dziadek czasem przy tym śpiewa ,wtedy mniej wierzga,ale i tak nie moze spokojnie mu tych stóp zrobić. 
Tak samo jest z przebieraniem,trzeba uważać żeby podczas odpinania guzików przy koszuli nie pociągnąć go za włosek,bo podskakuje ,podobnie jest z goleniem...
Nie wiem czy to skutek cukrzycy czy nie np.charakteru,albo anatomii,ale zrobienie czegokolwiek przy nim jest...zabawne
17 sierpnia 2017 19:41 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Cukrzycy są mało wrażliwy na dotyk?  Mój pdp jest cukrzykiem,a jest tak bardzo wrażliwy na dotyk,że zanim fusspflege skończy ,to on jest cały mokry ze śmiechu,bo go bardzo łaskocze nawet piłowanie paznokci. Wierzga przy tym i śmieje się w głos,często się przy tym krztusi,babka musi przerywać i czekać aż się uspokoi,dziadek czasem przy tym śpiewa ,wtedy mniej wierzga,ale i tak nie moze spokojnie mu tych stóp zrobić. 
Tak samo jest z przebieraniem,trzeba uważać żeby podczas odpinania guzików przy koszuli nie pociągnąć go za włosek,bo podskakuje ,podobnie jest z goleniem...
Nie wiem czy to skutek cukrzycy czy nie np.charakteru,albo anatomii,ale zrobienie czegokolwiek przy nim jest...zabawne :-)

Ogólnie ich odczuwanie bólu jest o wiele miejsze... Cukrzyca niszczy układ nerwowy ... Zawał mogą przejść wręcz niezauważenie i na to trzeba przy cukrzycy uważać... Moja pdp bardzo mocno reaguje na moje "zimne ręce", ciśnienie idzie w górę i za chwile muszę jeszcze raz mierzyć Ma zaawansowaną artrozę i obywa się pawie bez leków przeciwbólowych, a siedziec potrafi powyginana w paragraf i to godzinami ... Zdrowy by nie wytrzymał w tych pozycjach ... Sama musze poprawiać ją w fotelu, bo jej jest wszystko jedno... byle siedzieć ))))
17 sierpnia 2017 19:44 / 5 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Ogólnie ich odczuwanie bólu jest o wiele miejsze... Cukrzyca niszczy układ nerwowy ... Zawał mogą przejść wręcz niezauważenie i na to trzeba przy cukrzycy uważać... Moja pdp bardzo mocno reaguje na moje "zimne ręce", ciśnienie idzie w górę i za chwile muszę jeszcze raz mierzyć :-) Ma zaawansowaną artrozę i obywa się pawie bez leków przeciwbólowych, a siedziec potrafi powyginana w paragraf i to godzinami ... Zdrowy by nie wytrzymał w tych pozycjach ... Sama musze poprawiać ją w fotelu, bo jej jest wszystko jedno... byle siedzieć ))))

Przy artrozie ludzie tak właśnie krzywo siadają,widziałam po sąsiedzku u koleżanki,jak jej pdp potrafi siedzieć,od patrzenia boli mnie kręgosłup .
17 sierpnia 2017 19:52 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Przy artrozie ludzie tak właśnie krzywo siadają,widziałam po sąsiedzku u koleżanki,jak jej pdp potrafi siedzieć,od patrzenia boli mnie kręgosłup :-).

Mnie też... dlatego poprawiam... i w miarę poprawnej pozycji tez jej wygodnie... W każdej siedzącej... Tu mam z górki i pod górkę, ale jest też trochę poziomej przestrzeni... na spacer z balkonikiem nie wyciągniesz, ale na wózku tak... Z wózka to by nie schodziła ...)))))
17 sierpnia 2017 22:08 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Przy artrozie ludzie tak właśnie krzywo siadają,widziałam po sąsiedzku u koleżanki,jak jej pdp potrafi siedzieć,od patrzenia boli mnie kręgosłup :-).

Mam w pracy Tilde już od 3 lat tak z artrozą krzywo siedzi, ba nawet śpi taka pokurczona , dziewczyny w nocy ją przekładają , a właściwie przeturlają na drugi bok a rano transfer na wózek i  założonymi nóżkami jak kukiełka siedzi dalej. Nie trzeba tego na siłę prostować i zmieniać pozycji to stałe przykurcze i za póżno na rehabilitację, my podkładamy poduszki żeby się nie było ucisku i tyle.
20 sierpnia 2017 10:51
kasia63

Też tu zakładamy ponczochy i to długie do samej góry.Kulka nie ma żadnej Pflegestuffe i nikt do niej nie przychodzi.O ile się orientuję, to jak pacjent ma przyznaną grupę, płaci za tę czynności Krankenkasse,ale jak nie ma to nie wiem:(Nie jestem tym zachwycona, bo to obowiązek nie nasz,ale już zakładałam i idzie mi bezproblemowo.Ale zakładam normalnie, na prawej stronie.Najpierw naciągam od dołu do pięty i potem dwoma rękoma ciach ciach do góry.Niezależnie od tego czy na prawej czy na lewej stronie się zakłada ,to dobrze jest same palce lekuchno nakremować przed założeniem,tak aby aby,lepiej włażą na stopę.Na lewej też juz zakładałam i mi bez różnicy czy tak czy tak.

Z zakłądaniem pończoch  nie mam problemu. Robię to z pomocą specjalnych gumowych rękawic. Pytałam o zdejmowanie :)
20 sierpnia 2017 11:03 / 3 osobom podoba się ten post
nusia2302

Z zakłądaniem pończoch  nie mam problemu. Robię to z pomocą specjalnych gumowych rękawic. Pytałam o zdejmowanie :)

Zdejmowanie?To mnie zaskoczyłaś.To akurat nie wymaga w ogóle wysiłku.Rach ciach i zdjęte:)
20 sierpnia 2017 11:10 / 6 osobom podoba się ten post
nusia2302

Z zakłądaniem pończoch  nie mam problemu. Robię to z pomocą specjalnych gumowych rękawic. Pytałam o zdejmowanie :)

Jedna z moich byłych też marudziła przy zdejmowaniu.
Wywijając na lewą stronę zsuwałam je z nogi. Nie mogłam pociągnąć jednym ruchem, by zdjąć całkiem- zdejmowałam z pięty (powiedzmy) delikatnie i dopiero mogłam pociągnąć.
20 sierpnia 2017 11:11 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Zdejmowanie?To mnie zaskoczyłaś.To akurat nie wymaga w ogóle wysiłku.Rach ciach i zdjęte:)

pdp ma nogi w stopach spuchnięte i ponczocha schodzi w tej części bardzo ciężko, wyżej jest bez problemu, myślę że on ma za ciasne te ponczochy dlatego jest problem :(  Mówiłam mu ze może powinny być szersze  to odpowiedział że musiał by mieć robione pomiary :(
20 sierpnia 2017 11:21 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Zdejmowanie?To mnie zaskoczyłaś.To akurat nie wymaga w ogóle wysiłku.Rach ciach i zdjęte:)

No wlaśnie ze zdejmowaniem nie mam żadnych problemów (zakladają pflege).Wystarczy dobrze chwycić ?!
20 sierpnia 2017 11:23 / 1 osobie podoba się ten post
basiaim

Jedna z moich byłych też marudziła przy zdejmowaniu.
Wywijając na lewą stronę zsuwałam je z nogi. Nie mogłam pociągnąć jednym ruchem, by zdjąć całkiem- zdejmowałam z pięty (powiedzmy) delikatnie i dopiero mogłam pociągnąć.

Robię dokladnie tak samo i nie ma problemu
20 sierpnia 2017 11:24 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Jedna z moich byłych też marudziła przy zdejmowaniu.
Wywijając na lewą stronę zsuwałam je z nogi. Nie mogłam pociągnąć jednym ruchem, by zdjąć całkiem- zdejmowałam z pięty (powiedzmy) delikatnie i dopiero mogłam pociągnąć.

robię dokładnie tak samo, 
20 sierpnia 2017 18:43 / 3 osobom podoba się ten post
nusia2302

pdp ma nogi w stopach spuchnięte i ponczocha schodzi w tej części bardzo ciężko, wyżej jest bez problemu, myślę że on ma za ciasne te ponczochy dlatego jest problem :(  Mówiłam mu ze może powinny być szersze  to odpowiedział że musiał by mieć robione pomiary :(

One muszą być ciasne. W końcu są to pończochy uciskowe. Moja pdp też krzyczy, że ją boli tak przy zakładaniu jak i ściąganiu. Nie wiem co może ją boleć, ale podobno boli. Boli tylko jak ja to robię bo gdy przychodzi rehabilitant to siedzi cichutko jak myszka.