Ja odebrałam Twój post jako relację. Uczestnik zawsze pisze ze swojej perspektywy, ale krytyki wiary tam nie było. I podoba mi się, że jesteś sobą.
A jak trafisz do rodziny islamskiej, to odmów udziału, bo oni chyba do bicia pokłonów zmuszają.
Ja odebrałam Twój post jako relację. Uczestnik zawsze pisze ze swojej perspektywy, ale krytyki wiary tam nie było. I podoba mi się, że jesteś sobą.
A jak trafisz do rodziny islamskiej, to odmów udziału, bo oni chyba do bicia pokłonów zmuszają.
Ja odebrałam Twój post jako relację. Uczestnik zawsze pisze ze swojej perspektywy, ale krytyki wiary tam nie było. I podoba mi się, że jesteś sobą.
A jak trafisz do rodziny islamskiej, to odmów udziału, bo oni chyba do bicia pokłonów zmuszają.
Przymus to przymus.., jest przykry, ale nie wynika z twojej wolnej woli.., ale póki mnie nie przymuszają to bić pokłonów nie będę.., a i migać się będę ile się da i jak się da :-) Jest jeszcze jedna rzecz, która definitywnie zamknie mi drzwi do kościoła... nie idę tam, gdzie w jakikolwiek sposób muszę być rozebrana... :-) Wiara katolicka nauczyła mnie jednego, że ja do kościoła się ubieram i to w najlepsze ciuchy... :-)
Danusiu, a gdzie ten kościół co rozbierają? Czyś Ty u satanistów była?
Hawanka... :-) No przeca tam gdzie rozbierają to mnie nie było i nie mam w planie :lol1:
A już się bałam...
Moj obecny maz,Niemiec z krwi i kosci :),jest rownież ewangelikem.Jutro na urlop wyjezdzamy,to moze po smierci mamy,i po tym co spotkalo mnie i moja siostre ze strony kosciola katolickiego,pozwoli mi,nabrac dystansu.
Miałam się nie wtrącać , ale nie wytrzymam ...
Cyt. " z niewiedzy " ......tak zakończyłaś post kierowany do Danki ...Pomądrowałaś się , skrytykowałaś , ale jakoś nie zauważyłam , żebyś dokładnie wyjaśniła na czym polega konfirmacja . A tego się spodziewałam . Uważnie przeczytałam Twojego posta , uważnie posta Danusi ...W Twoim nie doczytałam wyjaśnienia .....tylko jakieś gorzkie żale ....Post Danusi napisany jest lekko , żartobliwie , ale nie doczytałam w nim żadnej krytyki , którą jej zarzuciłaś ..
O co chodzi Aleksja ? ....Chyba tylko o bicie piany .
Piszę bo później wyleci z głowy... z demencją nie ma żartów :lol2:
Konfirmcja to w kościele ewangielickim komunia i bierzmowanie w jednym... Same rytuały nie mają nic wspólnego z tym co znamy w Polsce... Nawet sa tak daleko od tego, że nie widzę żadnego "pokrewieństwa"... Dla katolika, czy wychowanego w tej wierze, po prostu czysty teatr ... Czyli nie trzeba mieć żadnych oporów moralnych że bierze się udział w czymś, z czym nie jest się związanym węzłem wspólnej wiary... Goście i rodzina są publicznością, która nie klęka, nie żegna się i się nie modli... Razem coś tam się śpiewa ... i głównie siedzi się w ławce, ewentualnie na znak pastora (w tym wypadku pani pastor) się wstaje... W kościele była orkiestra bo uroczystość bardzo podniosła, ale jak dobrze zagrali to biliśmy normalne brawooo ... i tu współuczestniczyłam :-) Niektóre kawałki podobały mi się... :brawo1:
Na tej konfirmacji byłam gościem... zostałam zaproszona. Nie musiałam w niej uczestniczyć bo moja pdp nie jest tak obłożna, a rodzina chetnie przejmuje nad nią opiekę... I tak: rodzina daje głównie kasę i jakis drobiazg ewentualnie (ksiązka, słodycze itp) i są to kwoty od 50 do 400 eu (w tym wypaku). Goście zaproszeni też przychodza z kopertami, w których są kwoty od 5 do 20 eu... Taką kopertę kupić można w Rossmanie za 0,50 centów. W środku oprócz pieniędzy jakies życzenia w zależnosci od umiejętności... :-) Moje były bardzo krótkie... :lol2:
Konfirmacja, że jest komunią i bierzmowaniem ( z łac.confirmatio) jednocześnie powiedział mi syn mojej pdp (brata ma pastora :lol2:). Pytałam się czy otrzymują dodatkowe imię... powiedział, że nie... Trudno więc mi mówić kategorycznie, zwłaszcza, że mój niemiecki jest tylko komunikatywny, a zakres słów w tym temacie, jednak specjalistyczny... Po tej całej tu dyskusji doszłam do wniosku, że zwykły śmiertelnik i tak nie bardzo wie do końca z czym ma do czynienia, ale tez nie chodziło nam przeciez o odkrywanie głębokich tajemnic wiary... ))))
Zwykły śmiertelnik ,również katoli tez nie wie z czym ma do czynienia.Zdaża mi się bywa w kościele katolickim w PL przy okazji różnych uroczystości.Często jest tak/obserwuję/,że gdyby ksiądz nie powiedział np.teraz usiądźmy,teraz wstańmy,ludzie nie bardzo wiedzieliby co po kolei robić:)Taka to jest ta katolickość,niestety.
Jeśli trafi mi się niemeicka konfirmacja z pewnością ją opiszę od/do:):)Sama jestem ciekawa:)
I jeszcze jedno-w niemeickich kościołach podoba mi się brak przepychu.Nawet pokusiłabym się o puentę:normalny kościół dla normalnych ludzi.Ot,co.
Zwykły śmiertelnik ,również katoli tez nie wie z czym ma do czynienia.Zdaża mi się bywa w kościele katolickim w PL przy okazji różnych uroczystości.Często jest tak/obserwuję/,że gdyby ksiądz nie powiedział np.teraz usiądźmy,teraz wstańmy,ludzie nie bardzo wiedzieliby co po kolei robić:)Taka to jest ta katolickość,niestety.
Jeśli trafi mi się niemeicka konfirmacja z pewnością ją opiszę od/do:):)Sama jestem ciekawa:)
I jeszcze jedno-w niemeickich kościołach podoba mi się brak przepychu.Nawet pokusiłabym się o puentę:normalny kościół dla normalnych ludzi.Ot,co.