Babcia ma leków całe stado :) Tylko rano bierze 8 tabletek-śmieję się, że to drugie śniadanie :) Oni mylą Parkinsona z demencją, a babcia ma ewidentnie, książkowo wręcz Parkinsona. Lekarz był w domu, w zeszły czwartek :( Wizyta trwał 5 min :( Dziś podobno konsultowały się z lekarzem, czego konsekwencją są zmienione leki nasenne. Babcia budzi się - i tym samym mnie- 2,3 razy w ciągu nocy. Efekt jest taki, że cały dzień chodzę jak zombi. Powiedziałam dzisiaj o tym córkom i zapewniłam, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, wracam do Polski. Jestem tu dopiero tydzień, przede mną jeszcze 5- czy wytrzymam? Wołanie "halo !" i łomotanie w łóżko budzi we mnie mordercze instynkty...