Toaleta ( jak się da) 25 minut
Śniadanie 1h
Obiad 1,5 h
Kawa 1h
Kolacja 1h
Porządki, zakupy , pranie , prasowanie .....
Ogród podlewanie 30 minut
Toaleta ( jak się da) 25 minut
Śniadanie 1h
Obiad 1,5 h
Kawa 1h
Kolacja 1h
Porządki, zakupy , pranie , prasowanie .....
Ogród podlewanie 30 minut
Ogrodu nie liczę , przyjemności są dla mnie poza czasem pracy . Mogłabym nająć sie tylko do podlewania ogrodów . A swoj na wyjeżdzie podlewam godzinę. Pojadę do domu nim przyjdzie rachunek za wodę .:krzyczy:
Babcia ma leków całe stado :) Tylko rano bierze 8 tabletek-śmieję się, że to drugie śniadanie :) Oni mylą Parkinsona z demencją, a babcia ma ewidentnie, książkowo wręcz Parkinsona. Lekarz był w domu, w zeszły czwartek :( Wizyta trwał 5 min :( Dziś podobno konsultowały się z lekarzem, czego konsekwencją są zmienione leki nasenne. Babcia budzi się - i tym samym mnie- 2,3 razy w ciągu nocy. Efekt jest taki, że cały dzień chodzę jak zombi. Powiedziałam dzisiaj o tym córkom i zapewniłam, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, wracam do Polski. Jestem tu dopiero tydzień, przede mną jeszcze 5- czy wytrzymam? Wołanie "halo !" i łomotanie w łóżko budzi we mnie mordercze instynkty...
Tak bywa, prawdopodobnie twoja podopieczna potrzebuje nowego ustawienia leków. Jest poprawa czy uciekłaś?
Podjęłam decyzję- zjeżdżam.Dałam im 2 tyg.na szukanie zmienniczki.Jestem prywatnie, co z tego, ze dobry pieniądz, jak nie da się wytrzymać. Każdego dnia jest coraz gorzej we wszystkich aspektach, do tego doszły jeszcze ataki chyba padaczkowe, córki mówią, że nic się nie dzieje, ale ja uciekam ,1 sierpnia rano jadę do domku. Rodzina,znajomi i krewni królika mają nieustanny temat do rozmów- jak to: taka kasa i zjeżdża-jest zmęczona? czym? Powiedziałam im,że to, że siedzę murem z pdp to znaczy , że pracuję. Tylko 2 x w tygodniu mogę wyjść w czasie pauzy -przychodzi wtedy jakaś znajoma i zostaje z pdp. Codzienna pausa trwa tylko godzinę, potem pdp krzyczy, żeby ją wypuścić z łóżka i po przerwie :( Są wsród nas pewnie takie opiekunki, które dałyby radę- ja niestety wysiadam :( Ważniejszy jest dla mnie spokój psychiczny niż kasa. Pozdrawiam