Dobrze robię, te buraczki to pieczesz w folii aluminiowej w piekarniku w całości, pyszne sa takie.
Dobrze robię, te buraczki to pieczesz w folii aluminiowej w piekarniku w całości, pyszne sa takie.
Kluseczki "leniwe" :-)
Taką chętkę miałam jeszcze w De, ale Pdp nie dała się przekonać. A teraz one tu są ! Pojedliśmy sobie z młodym, oj pojedliśmy.....:-)
Nie, no po co w folii? Piekę je na a blasze przykrytej papierem do pieczenia. Ze skórką naturalnie.
Kropię oliwą i wstawiam do piekarnika, który nagrzewam ca 160 stopni na ok. pół godzinki aż zrobią się lekko miękkie, bo takie najlepsze kiedy nie są przepieczone.
Nie, no po co w folii? Piekę je na a blasze przykrytej papierem do pieczenia. Ze skórką naturalnie.
Kropię oliwą i wstawiam do piekarnika, który nagrzewam ca 160 stopni na ok. pół godzinki aż zrobią się lekko miękkie, bo takie najlepsze kiedy nie są przepieczone.
Leniwe kluski to "przekleństwo" mojego dziecństwa.
Nienawidziłem nawet tego zapachu i tak mam do dziś.
Taki przepis , Makłowicza chyba, ze skorką naturalnie.
Ja nie mam traumy z nimi związanej, a moi synowie do dzisiaj mówią, że to dla nich "smak dzieciństwa". Młody dzisiaj stwierdził, że dlatego tak dużo zjadł, bo za rzadko robię :-)
Ale dałeś mi do myślenia, bo nie umiem opisać ich zapachu.....nie wiem, czy one w ogóle mają jakiś ?
Chodzi o to? U mnie to kopytka. :)
http://www.zajadam.pl/pomysl-na/kluski-leniwe
Najbardziej lubię z zasmażką, ale u nas to potrawa bardziej świąteczna i chyba dlatego tak lubiana.
Ale narobiliscie mi ochoty na te "leniwe".Dobre były w barach mlecznych.Ja znam je podawane na lekko słodko.Robi sie je z ziemniaków i sera białego.to takie kopytka tylko ze delikatniejsze.Do tego koniecznie omasta-cukier z masełkiem. Ja posypuję sobie dodatkowo cukrem waniliowym.Bo Kama lubi ciuciu.
No i oblepiają całe podniebiene te klepidła.
No i oblepiają całe podniebiene te klepidła.