Benita said:
Tylko jak w tym gąszczu znaleźć dobrą agencję? Czym się kierować ?
Sprawdź wiarygodnośc firmy. Agencje są różne. Jak ktoś obiecuje ci gruszki na wierzbie, typu 1300 euro netto z pełnym zusem i bez wymaganej znajomosci niemieckiego, to możesz go omijać szerokim łukiem. To tak jak z kupnem używanego samochodu - jak zobaczysz okazję modelu, który chcesz zakupić ceną o połowę niższą niż ten model u innych sprzedawców, to wiadomo, że albo kradziony, albo 10 razy rozbity, albo ma przekręcony licznik 10 razy. Nie daj sobie zamydlić oczu bajkami o lekkiej pracy i zarobkach większych niż standardowe 950-1200 euro netto. I jeszcze kilka przykazań na początek:
Jak agencja ma siedzibę w mieszkaniu prywatnym - dyskwalifikacja;
Jak agencja nie ma strony internetowej, albo zrobiona jest ona byle jak - to znaczy że ich nie stać, a to nie wróży dobrze. Przysłowie "Jak Cię widzą, tak Cię piszą" jest jak najbardziej na miejscu. A strona internetowa, to wizytówka firmy w dzisiejszych - skomputeryzowanych czasach. Dlatego ja wybierając pierwszą agencję w życiu uniknąłem katastrofy, w którą wpadła moja znajoma opiekunka (właśnie przez to, że nie spodobała mi się strona www - ze względów estetycznych). Takie firmy też omijaj szerokim łukiem - ale to moje prywatne zdanie, może mam fobię, jak ktoś kto nie wsiadł do samolotu z powodu przeczucia, a samolot się rozbił
Jeśli agencja nie posiada telefonu stacjonarnego - to patrz punkt 1 ;-)
Nie umawiaj się na rozmowy w agencjach, gdzie nie przeprowadzają testów językowych;
Unikaj agencji, które dają Ci do podpisania jakiś jedno - dwustronny świstek, który nazywają "umową" - porządna agencja ma właściwie i dokładnie sporządzone umowy, które zawierają ważne punkty, dzięki którym możesz być pewna uczciwej współpracy z ich strony, ale także które zapewnią im uczciwość z Twojej strony;
Przeszukaj googla pod kątem opinii o danej firmie, zanim się do niej zgłosisz. Jeśli zobaczysz wiele negatywnych opinii - odpuść. To samo, jeśli zauważysz wpisy typu: "Polecam agencję "krzak", jest bardzo fajna i dobrze płacą" - takie wpisy na forach internetowych i czatach to najczęściej robota osób z biur, które sobie chyba nie zdają sprawy jak idiotycznie to wygląda gdy się to czyta. Mnie się nasuwa skojarzenie jak podczas reklamy, gdzie "proszek X jest lepszy niż "zwykły proszek" i dwie kobiety pokazują do kamery ubranie czyste po wypraniu w proszku X, a druga zaplamione, bo "zwykły proszek" nie dał rady. W przypadku jednej i drugiej reklamy odnoszę wrażenie, że pomysłodawca ma odbiorców za debilów
gosh said:
To cenne wskazowki !Ciesze sie ten ten temat zostal poruszony.mam tez pytanie czy w wiekszosci umowach jest punt mowiacy o karze pienieznej...?Co sadzicie o tym zapisie?Pozdrawiam
Normalna sprawa. Czasaem zdarza się, że do agencji zgłasza się osoba, która nie mna pojęcia o opiece, jest alkoholiczką itp. Efekt jest taki, że taka osoba jedzie do Niemiec i zaraz po przyjeździe otwiera pierwsze piwo. A co się dzieje w tym czasie z podopiecznym? Rodzina widzi co się dzieje, dzwoni do firmy w Polsce, i co ma taka firma zrobić w takiej sytuacji? Nie ma sensu demonizować agencji i pisać o opiekunkach, że to ciężko pracujące kobiety, które są zawsze porządne i uczciwe - każdy kij ma dwa końce. Czasy opisu proletaryackiego człowieka pracy, który w pocie czoła buduje wspaniałą przyszłość narodu, już minęły. zarówno po stronie firm, jak i opiekunek są osoby uczciwe, jak i nieuczciwe. O tym trzeba pamiętać. Trzeba rozumieć obydwie strony. Moim zdaniem zapisy o grzywnach nie powinny przerażać żadne sumiennej i uczciweej opiekunki - dlatego że im owe grzywny nie grożą.
Janusz - słuszne uwagi! Zwłaszcza ten odnośnie umowy! Ostatnio próbowali mi wcisnąc propozycję "umowy o pracę" - wiem już jakie agencje kombinują z tym "tanim chwytem" i w jakim celu - dlatego je również odradzam.