Też się zdziwiłam. Niedawno rozmawiałam z koleżanką, która pracowała przy tych zabiegach i mówiła, że to standard, zero stresu, zero niespodzianek.
Też się zdziwiłam. Niedawno rozmawiałam z koleżanką, która pracowała przy tych zabiegach i mówiła, że to standard, zero stresu, zero niespodzianek.
Malino, jak długo mąż miał ręce "pod ochroną"? Nie można wtedy nic robić? Temblak? Nie mam pojęcia, jak to wygląda w praktyce..
Hej zabieg trwa do 40 min,na temblaku nosisz kilka dni,szwy zdjęte są po 8 dniach,do pracy tak jak np opiekunka po miesiącu można pracować,to też wszystko zależy od organizmu,u innych proces gojenia jest szybszy u innych wolniejszy.Najpierw miał zabieg na jedną potem po pół roku na drugą,ale zabieg może być wcześniej.
Nie slyszałam, żeby ten zabieg się nie udał. Chyba wyłącznie z winy lekarza.
No napewno,już w trakcie zabiego rzucał kur......,ale koleżanka nie wiedziała o co chodzi.
Teraz nie może nawet zapiąc guzików przy bluzce.
Dziesięć dni temu miałam zabieg. Po raz drugi w życiu leżałam na stole operacyjnym i trochę mnie to zaskoczyło, ale potem było zdecydowanie lepiej ;).
Pod nóż poszła prawa dłoń, lewa będzie musiała jeszcze trochę poczekać.
Przede wszystkim zabieg był w znieczuleniu miejscowym, wszystko trwało ok. pół godziny i żadne unieruchomienie ręki nie było potrzebne. Bezpośrednio po zabiegu opatrunek był dość solidny, ale własciwie tak tylko wyglądał, bo po dwóch dniach, kiedy udałam się do kontroli, na ranie zostawiono tylko mały, sterylny plaster i powiedziano, że to wystarczy :).
Personel medyczny był bardzo sympatyczny, wszystko tłumaczyli, uspakajali, generalnie było miło i bezstresowo.
Jutro muszę poszukać kogoś, kto mi ściągnie szwy, mam nadzieję, że nie będzie z tym problemu. Trzy palce mam nadal lekko ścierpnięte, ale ręka i dłoń nie cierpnie, rano nie jest szywna, a palce nie puchną. Wiem, że zbyt długo "chodziłam" z tą chorobą, więc liczę się z tym, że być może nie wszystkie dolegliwości miną. Moim celem było zatrzymanie jej postępu i mam nadzieję, że tak się stanie :).
Tak wyglądała dłoń tydzień po zabiegu:
Ja tam bym nigdy nie zdecydowała się na operację. Takie nacinania nie zawsze się udają i przynoszą całkowitą ulgę. O tym lekarze nie mówią. Lepiej poczytajcie sobie o leczeniu metodą BP . Bez operacji i niespodzianek.