tina 100%Ważne żeby po południu nie jeść węglowodanów.
Sniadanie jem dość obfite, bo z joggingu wracam głodna. W zasadzie nie odmawiam sobie niczego.
Najczęsciej to jest musli z jogurtem , do tego wciągnę ze 2 jajka na miękko i chleb pełnoziarnisty, pomidor do tego, rzodkiewka , sałata itp.
Obiad to mięso jakieś najczęściej , surowka, ryż dziki, albo mieszanka, makaron lub ziemniaki, czyli normalnie.
Kolacja to jakaś sałata-dużo sałaty, do tego białko, czyli najczęsciej pierś drobiowa, pieczona w folii z ziołami.
W międzyczasie jem dużo owoców, lubię bardzo jabłka, surową marchewkę też lubię zjeść.
Nie lubię słodyczy, czekolady też. Czasem zjem kawałek ciasta jak sama upiekę,ale to od czasu do czasu. Cukru w ogóle nie używam. Majonezów, sosów ze słoików, czy kartoników też nie- nie lubię po prostu.
Tina, sniadanie faktycznie jesz jak król.
Na obiady jadam to samo co ty, wykluczając ziemniaki, makarony, ryże. Białko ( mięsko, ryba) i sałatka, surówka. Albo same warzywa.
Kolację jem symboliczną, ale jeśli już jem, to podobną do Twojej.
Nie jadam słodyczy.